****** 10 lat później oczami Olivier'a ****
Harriet mnie zostawiła z dzieckiem. Po tym jak parę lat temu powiedziała że ma go dość to przyszła tylko po swoje rzeczy i uciekła. Na szczęście Zayn, Liam, Louis, Harry, Julia, Perrie mi pomagają. Ale najbardziej mi pomagają Emma z Niall'em, bo przychodzą z małą Madeleine i maluchy się bawią a my gadamy. Z reszta oni maja już dwójkę dzieci 10 letnią Medeleine i 6 letnich bliźniaków, dziewczynkę Sashe i chłopca William'a Jakoś 7 lata temu miałem depresje nie radziłem sobie z wychowywaniem, opiekowaniem się Chuck'iem. Dzisiaj jestem cały dzień z małym. Dawno tak nie byliśmy sami, zawsze był ktoś z nami bo się bałem że coś się stanie. Oczywiście Charles to mój mały klon, ubieram go podobnie do mnie i mały ma styl. Jest 10:00 Chuck siedzi na krześle w kuchni a ja robię śniadanko.
- Tato.
- Słucham.?
- Gdzie mama.? Czemu tu przychodzą ciocie i wujkowie a mamy nie ma.? -Zadawał to pytanie prawię codziennie. Zawsze zmieniałem temat.
- A co chcesz dzisiaj robić.? Może poprosimy Ciocię Emme żeby przyszła z Made.? I porobimy sobie zdjęcia.?
- Ooo.!! Super.! Lubię Made, a ty.?
- Też ją bardzo lubię. A teraz jedz.
- Najpierw mi odpowiedz na pytanie. Nie mam już 5 lat. Chce znać prawdę. -Powiedział bardzo poważnie.
- Mama od nas odeszła. Nie była gotowa na dziecko.... Ale się nie przejmuj Emma kocha ciebie jak własnego syna. Tak samo Perrie i Julia.
- No spoko.. -Powiedział smutno.
- Nie smuć się młody. -Powiedziałem czochrając mu włosy, poszedłem do salonu i złapałem za komórkę. Wybrałem numer do Emmy i zadzwoniłem.
- Słucham Ciebie Olivier'ze.
- Witaj Emmo. Masz może ochotę na sesje zdjęciową z dzieciakami.?
- Ymm. Nie wiem.. Czekaj zapytam się Niall'a.
- Okej. -Odpowiedziałem. Bardzo lubiłem z nią rozmawiać, ale Perrie mnie najbardziej rozumiała jak Harriet odeszła.
- No już jestem, z chęcią wpadniemy na małą sesyjkę.
- Okej to jakoś po obiedzie się zdzwonimy.
- Dobrze, papa Kochanie.
- Papa. -Pożegnaliśmy się, a ja poszedłem to swojego synka.
- Tato a kochasz mnie.?
- No jasne że tak.
- To fajnie. -Uśmiechnął się i cmoknął mnie w policzek. Krzyknąłem jeszcze żeby się ubrał, sam zrobiłem to samo. Po 4 godzinach nudy przyszli wreszcie, sesja była super. Co 2 miesiące mamy takie sesje. Bo wszyscy chcemy patrzeć jak maluchy się zmieniają.
Sasha i William |
Madeleine i Charles |
****** Oczami Harrego *******
- Louis... Chodź do mnie, przytul mnie, rozpadam się bez ciebie. -Mówiłem, mimo że wiedziałem że nikt mnie nie słucha. Byłem sam w pokoju. Słuchałem muzyki i płakałem. Z Lou się rozstaliśmy. Uznał że to dziwne, że dwóch dorosłych facetów jest razem. Zranił mnie nawet pewnie nie wie jak bardzo.
- Harry.!!!!!!!!! -Usłyszałem przestraszony głosik Julii. Od razu pobiegłem na dół.
- Co się stało.?! -Spytałem przestraszony.
- Potrzebuje przytulenia. -Powiedziała i się we mnie wtuliła. Objąłem ją najmocniej jak umiałem.
- A co się stało, gdzie Liam.
- No jak to gdzie. Z Danielle na randce.
- A no tak...
- Zapomniałeś że nie jestem już z nim.? -Spytała, widziałem że ma szklane oczka.
- Tak.. -Odpowiedziałem. Staliśmy przytuleni dosyć długo.
- Pójdę z nim pogadać.
- Nie.! Trudno takie życie.
- Przestań kłamać, zerwaliście raptem tydzień temu a ten debil już z inną.! -Krzyknąłem i wybiegłem. Szukałem go wszędzie gdzie on zawsze chodzi na randki. Ostatnia rzeczą był park w centrum. Był tam i się kłócił z Danielle. Oczywiście musiałem podsłuchać.
- Wiem że dalej kochasz Julie, ale to tak na chwile. Tylko żebym się wybiła, zabłysnęła i tyle. Wiem mi też to nie pasuje nienawidzę tego. Ale tak już jest.. Przepraszam. -Powiedziała Danielle i zaczęła płakać. Daddy również płakał lecz nie przytulił Danielle.
- Może już wracajmy z naszej " randki " ... -Powiedział cicho Liaś. Uciekłem jak najszybciej i pobiegłem do Julii. Opowiedziałem jej całą historię. Była bardzo szczęśliwa.
- A co z tobą i Lou.?
- Nic. To koniec i tyle.
- Ty pomogłeś mi to teraz ja tobie. Gdzie on jest.? -Pytała.
- Nie wiem... Z resztą nie pomagaj mi, ja robiłem to bo zależy mi żebyś była szczęśliwa.
- Nie kłam kochanie. -Przytuliła mnie -Gdzie on jest.?
- Chyba u siebie... Ale nie pomagaj mi. -Powiedziałem. Ona się tylko uśmiechnęła i pocałowała mnie w usta. Po czym wybiegła z pokoju zamykając za sobą drzwi.
***** Oczami Julii ******
Poszłam do pokoju Lou, weszłam bez pukania. Siedział tyłem do wejścia patrząc w okno miał słuchawki. Słyszałam jak zaciąga nosem,wywnioskowałam że płacze. Podeszłam do niego i objęłam go od tyłu. Zląkł się, odwrócił się szybko. Ale jak mnie zobaczył to wyjął słuchawki i się do mnie przytulił.
- Czemu tu przyszłaś.?
- Chce pogadać.
- No mów o co chodzi. -Powiedział po czym usiadł na łóżku.
- O co poszło tobie i Harremu.?
- Nie ważne...
- Gadaj.! Jak nie chcesz to mu nie powiem.. Bo on na serio jest bardzo smutny. -Mówiłam, miałam nadzieje że mi powie.
- No bo Eleanor... Jak zrywaliśmy to ja jej powiedziałem że zapłacę jej jak nikomu nie powie itp. Ale jak już Harry wszystkim wypaplał no to nie musiałem jej płacić. I ona teraz powiedziała że mam zerwać z Harrym bo inaczej ona powie że ja ją zgwałciłem itp. Boje się że ona to zrobi. -Widziałam jak po jego policzku spływała pojedyncza łza, szybko ja starł i sztucznie się uśmiechnął do mnie.
- Ale po co się nią przejmujesz.? Jak ona powie to ty na koncercie lub podczas wywiadu powiesz całą prawdę. Że ona ciebie szantażuje i w ogóle. Nie ukrywaj swoich uczuć a szczególnie że z Harrym jesteście najszczęśliwszą parą homoseksualistów na świecie. -Przytuliłam go mocno. A Louis płakał. Skończyło się na tym że zasnęłam u niego.
******* Oczami Niall'a następnego dnia ****
- Emma za ile wychodzisz.? -Krzyknąłem.
- No zaczekaj chwile. Chcesz się mnie pozbyć tak.?
- Nie Kotku, ale z Made, Sashą i Willi'm chcemy też już wychodzić. -Powiedziałem i pocałowałem namiętnie Emms.
- Dobrze już jestem gotowa. Do zobaczenia jutro, pilnuj dzieci i w razie czego dzwoń. To nie prośba tylko rozkaz. Masz do mnie dzwonić co godzinę.
- No chyba śmieszna jesteś to też moje dzieci umiem się nimi opiekować.
- No już dobrze, dobrze nie denerwuj się tak. -Powiedziała, pocałowałem ją w usta i wyszła.
- Madeleine, Sasha, William gotowi.?! -Krzyknąłem ponieważ ja byłem na dole a maluchy u góry.
- Tak.!! -Usłyszałem krzyk dzieci zbiegających ze schodów. Poszliśmy do wesołego miasteczka. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć i.. telefonów od Emmy. Jest już 21 więc wracamy do domu. Zaniosłem dzieci do pokoi przebrałem ich w piżamki i położyłem spać. Zszedłem na dół, zrobiłem sobie bardzo późną kolacje. Zjadłem ją oglądając telewizje. Po zjedzeniu poszedłem do łazienki wziąłem szybki prysznic. Ubrałem spodnie do spania, była już godzina 24:30 więc włączyłem sobie jakąś komedie i położyłem się spać.
- Tatooo... Tatusiuu -Obudził mnie cichutki głosik małego aniołka.
- Co się stało skarbie.? -Spytałem zaspany.
- Śnił mi się koszmar.. -Powiedział i "chlipnęła" Made.
- Chodź przytul się do mnie. -Powiedziałem a moja córeczka to zrobiła. Zasnęła wtulona we mnie.
Kurwa. :/ Schrzaniłam cały rozdział jeszcze tak późno pewnie mnie nienawidzicie. :/ 8 komentarzy = nowy rozdział. Im ładniejsze i bardziej motywujące komentarze tym szybciej dodam. <33
Masz talent <33 I wcale nie zepsułaś tego imaginu ;) Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńWTF?! Czemu Julia i Liam się rozeszli?! Musisz ich znowu spiknąć!!!!! A co do rozdziału, to suuuuuuupppppppperrrrr <33 Ale myślę oni znów będą razem :3 czekam na nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńNie schaniłaś ;3 Ten rozdział jest boski ;] Uwielbiamy ciee ;3
OdpowiedzUsuńNie schrzaniłaś nic <3 Czekam na nexta ! Wiesz jak ja cie kocham co nie ?? :33
OdpowiedzUsuńSupcio, ale Liasia i Julie musisz znowu zeswatać :*
OdpowiedzUsuńPowaliło cię?! Nie schrzaniłaś go!!! Przecież jest świetny!!!!! <33 czekam na next :****
OdpowiedzUsuńKurde nie no mówiłam że ci coś zrobię jak Liam i Julia się rozejdą więc zaraz u cb bd . !!! Dobraa ... świetny rozdział i nie schrzaniłaś go ani trochę .. :* Pisz dalej i jak najszybciej nowy rozdział i wstawiaj jak najszybciej .! <3
OdpowiedzUsuńEjj... kochana nie przejmuj się fajny jest ten rozdział :3 niech Jula i Liam wrócą do siebie tak samo jak Harry i Louis i będzie już naprawdę zajebiście <3 Kocham twoje opowiadanie, raz jest smutne i doprowadza do łez a raz jest po prostu takie zajebiste. Mimo że mam 16 lat i nie wstydze się że ubustwiam 1D to Twoje opowiadanie uwielbiam jeszcze bardziej, więc prosze nie przestawaj pisać tego opowiadania i może rozważ pisanie drugie imagina co ty na to? <3 Jestem z Tobą i licze na kolejne rozdziały oraz nowy imagin <3 <3 Kocham <3 <3 Ada.
OdpowiedzUsuńblog cudny, a dzieci śliczne tylko bliźniaki wyglądają bardziej na 4 lata niz 6 ;***
OdpowiedzUsuńNominuje cię do Libster Awards. Więcej informacji na http://thewanted-onedirection.blogspot.com <33
OdpowiedzUsuń