czwartek, 28 marca 2013

C'mon, C'mon part 15


***** Oczami Niall'a ***

- O co chodzi.? -Spytałem.
- Wiesz o co chodzi. Mamy jutro koncert.!
- No wiem. Ale chyba nie zostawimy teraz dziewczyn. -Powiedziałem. Rozumiem mamy koncerty, ale teraz muszę zająć się Emmą.
- No nie... Ale one jutro będą cały dzień w szpitalu. Więc możemy na chwilę się wyrwać zagramy koncert i wrócimy.
- No nie wiem.. Dziewczyny będą złe.

**** W tym samym czasie oczami Julii ****

Liam był przy mnie cały czas. To było bardzo miłe z jego strony. Jak się obudziłam go już nie było. Nie mogłam zasnąć więc poszłam do Emmy. Też nie spała.
- Czemu nie śpisz.? -Spytałam
- Spałam. Ale się obudziłam. Źle się czuje. Głowa mnie boli i tak jakoś. A ty.?
- Koszmary.. Gdzie Niall.? -Spytałam.
- Wiesz że nie wiem. Pewnie na dole z chłopakami. Idziemy do nich.?
- Jasne, chodź. -Odpowiedziałam. Schodziłyśmy na dół i usłyszałyśmy że chłopacy rozmawiają. Usiadłyśmy na schodach i słuchałyśmy.
- A co chcesz je wziąć na koncert.? -Powiedział Lou do Niall'a. Spojrzałyśmy się na siebie znacząco. Zawsze chciałyśmy pójść na ich koncert. Ale teraz nie mamy na to ochoty.
- Czemu nie. Odprężyłyby się. A na pewno chcą, w końcu są Directionerkami. -Uśmiechał się Hazza do Niall'a.

- No nie wiem. Jak się obudzą to się spytamy.
- Hej.! -Krzyknęła Emma. I zaczęła schodzić ze schodów a ja za nią.
- O hej. -Powiedział Liam. Podszedł do mnie, i zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Uśmiechnęłam się i musnęłam jego usta. Podeszliśmy do sofy i usiedliśmy.
- Macie nam coś do powiedzenia.? -Spytała Emma.
- A co podsłuchiwałaś.? -Odpowiedział z uśmiechem Nialler i pocałował Emms.
- Nie. My siedziałyśmy na schodach chciałyśmy rozmawiać no ale wy rozmawialiście więc słuchałyśmy -Odpowiedziała Emma i puściła mi oczko.
- No tak. No bo mamy jutro koncert. To byście chciały przyjść.?- Spytał Liaś i cmoknął mnie w nos.
- Ja chętnie. Zawsze o tym marzyłam, może nie koniecznie w takich okolicznościach. Ale chętnie przyjdę na wasz koncert. -Odpowiedziała Emma. Ja mam mieszane uczucia. Nie wiem czego chcę. Z jednej strony spełnić marzenie i pójść na koncert One Direction, ale muszę też teraz być z rodziną to są ciężkie chwile. Brandon może nie wygląda ale jest bardzo wrażliwy. A ja.. Ja.. Bez mamy sobie nie poradzę. Pomimo to że nie była zawsze przy mnie, to i tak zawsze miałam tą świadomość że mogę do niej zadzwonić. A już nie długo tak nie będzie. Z resztą właśnie mieliśmy zacząć nowe życie. Nowe  szczęśliwe...wspólne życie. Mieliśmy być razem. Ale jak zawsze coś się spierdoliło. Tylko tym razem.. Bardziej niż zawsze. Czułam jak zaczynam mieć mokre policzki. Wstałam i pobiegłam na górę do łazienki już chciałam zamknąć drzwi ale Emma wbiegła.

***** Oczami Emmy ****

Julia tak nagle uciekła. Na szczęście szybko biegam, a Julia słabo radzi sobie na schodach więc ją dogoniłam.
- Co jest.? Julia jak nie chcesz to nie pójdziemy. Spokojnie. -Mówiłam. Przytuliłam przyjaciółkę i gładziłam ją ręką po plecach.
- Nie. Ty pójdź a ja pojadę do szpitala. To moja rodzina nie twoja. Nie przejmuj się nami tak.
- Popierdoliło cię.? Po pierwsze to nasze wspólne marzenie i nie wyobrażam sobie pójść na pierwszy koncert 1D bez ciebie. Po drugie ja traktuje twoich rodziców tak jak moich. Czyli nie idziemy.? -Spytałam.
- Ty idziesz ja nie.
- Okej. Czyli nie idziemy. I spokojnie. Twoja mama jest twarda. Poradzi sobie. -Powiedziałam. Pocałowałam Julię w policzek i poszłam na dół do chłopaków.
- Gdzie chłopcy.? Nie idziemy na koncert -Powiedziałam tylko do Niall'a, bo reszta gdzieś poszła.
- Czemu.? No chodźcie. Musicie wyluzować dużo się dzieje teraz.
- Kochanie nie możemy. Ja bym poszła ale Julia nie chce, a bez niej nie idę. -Powiedziałam i pocałowałam namiętnie mojego chłopaka. Położył swoje dłonie na moich pośladkach, ja swoje ręce włożyłam w jego miękkie blond włosy. Podniósł mnie i zaniósł do sypialni. Zaczął ściągać moją bluzkę.
- Niall nie.. Nie mam ochoty. -Powiedziałam lekko go odpychając. Spojrzał się na mnie zdziwiony.
- No dobra.. A co chcesz porobić.? -Spytał.
- Możemy porozmawiać dawno tego nie robiliśmy. -Powiedziałam z obrażoną miną.

***** Oczami Harriet ****

Po przyjeździe do domu poszłam do pokoju gościnnego posłuchać muzyki. Po godzinie 17 wyszłam. Zeszłam na dół i zobaczyłam Louis'a i Harrego którzy się całowali i Zayn'a który siedział obok.
- To wy jesteście razem.? -Spytałam.
- Tak. -Odpowiedział mi Harry nie przerywając.
- Ej chłopacy nudzi mi się. Mam ochotę pójść na imprezę.
- Ooo.! Idziemy na imprezę.! -Krzyknął Zayn.
- To fajnie wychodzimy o 19 oki.?
- Spoko. -Odpowiedział mi Malik.
Wyszłam od chłopaków i poszłam do domu. Musiałam się wyszykować. Poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic ubrałam to :
Zrobiłam sobie kreski eye-linerem, pomalowałam usta jasnym błyszczykiem. Włosy wyprostowałam i rozpuściłam. Była już 19. Zaczęłam iść w stronę domu chłopaków.
- O już jesteś wsiadaj. -Powiedział Hazza. W samochodzie byli Zayn, Lou, Hazz, Perrie i jakaś jeszcze dziewczyna. Pojechaliśmy do wielkiego klubu. Jak weszliśmy poczułam zapach spoconych ciał, alkoholu, papierosów i seksu. Podeszłam do baru i zamówiłam sobie drinka.
-  A dowód jest.? -Spytał mnie młody braman.
- Hah. Kto nosi dowód. Spokojnie mam 19 lat. -Skłamałam. Nachyliłam się nad barem i pocałowałam w usta chłopaka. Uśmiechnął się.
- Harriet a ty.?

- Spencer. Miło mi. -Uśmiechnął się i podał mi drinka. Napiłam się trochę aż podszedł jakiś ładny chłopak i poprosił mnie do tańca. Szalałam na parkiecie przez 3 godziny. Puścili bardzo szybką piosenkę. Chłopak złapał mnie za biodra od tyłu i przyciągnął do siebie. Kroczem ocierał o moje pośladki. Podniecało mnie to. Odwróciłam się do niego przodem i pocałowałam namiętnie. Całowaliśmy się na środku parkietu, chłopak złapał mnie za pośladki. Wzięłam jego rękę i zaprowadziłam do łazienki. Zaciągnęłam go do wolnej kabiny cały czas całując.
- Tak w ogóle nazywam się Harriet -Mówiłam zdejmując jego koszulkę.
- A ja Olivier. Często uprawiasz seks w takich klubach.?
- Nie uprawiam seksu. Ja robię chłopakowi loda a on mi minetę. Nie chce żeby mój taki prawdziwy pierwszy raz był w klubie i z pierwszym lepszym chłopakiem.
- Aha. Wiesz nie mam ochoty na seks. Ale dalej chce mieć z tobą kontakt i jeszcze potańczyć. -Uśmiechnął się i pocałował mnie w usta. Poszliśmy z powrotem na parkiet. Tańczyliśmy tylko ze sobą. Pierwszy raz chłopak powiedział mi że nie chce seksu tylko czegoś więcej. Nigdy nie byłam w dłuższym związku niż 3 tygodnie. Tak jestem dziwką. I dobrze mi z tym. Po tańcach poszliśmy do baru. Piliśmy długo i dużo.
Nagle film mi się urwał.

Bardzo dziękuje za wszystkie 11 komentarzy.!!! Juhuu.! <33 Muszę jeszcze wam podziękować za nowych obserwatorów i za to że aż 9 osób zagłosowało że kocha mojego bloga. :** Teraz trochę ciężej będzie bo 7 komentarzy = nowy rozdział. <3 
A oto ask blogowy : http://ask.fm/Hiwearee1D    Kocham Was. <33 Papa. :* 

poniedziałek, 25 marca 2013

Powiadomienie.! :)

No hej.! 
Bo mam takie do was pytanie. Bo widziałam na paru blogach że dziewczyny tworzyły blogowi ask'a. Więc pomyślałam że też tak bym mogła zrobić. Bym wam podała link'a w następnej części i byście tam zadawały pytania jeżeli jakieś macie na przykład : Gdzie Julia i Emma się poznały albo Kiedy nowy wpis. Ale byście musiały pisać do kogo to pytanie czyli : Gdzie Julia i Emma się poznały do Emmy. Mogłoby również to pytanie być do mnie na przykład : Dlaczego stworzyłaś tego bloga.? Do Oli lub założycielki bloga jakoś tak. xd  Co wy na to.? Fajny pomysł.? :**

C'mon, C'mon part 14


***** Oczami Niall'a Rano ****

Obudziłem się o godzinie 09:00. Całą noc nie mogłem zasnąć, martwię się o Julie i Emme. Poszedłem zjeść śniadanie. Schodząc zobaczyłem siedzącego na kanapie smutnego Liam'a.


- Nie martw się. Wszystko będzie okej. -Powiedziałem obejmując ramieniem swojego przyjaciela. Sam w to nie wierzyłem. Ale miałem mu to powiedzieć.? O nie.
- Niall. Słuchaj mógłbym z tobą pojechać do szpitala. Do dziewczyn.? - Spytał się mnie.
- Jasne. Z resztą wszyscy pojedziemy. Harriet też. -Odpowiedziałem.
- Okej. To ty wszystkich obudź i powiedz że za 30 minut wyjeżdżamy, a ja zrobię śniadanie. Oki.?
- Oki. -Opowiedziałem i zacząłem iść w kierunku schodów. Następnym razem kupujemy dom bez schodów.! Na jednym piętrze, bo mnie już męczą... Wchodziłem do każdego pokoju. Został mi jeszcze tylko pokój Harriet i Harrego.
- Wstawaj Harri. Za 30 minut wyjeżdżamy do szpitala.
- Przecież nie śpię. Niall. Ja nie jadę. Nie mogę.

- Czemu.? -Usiadłem koło niej na łóżku.
- No bo nie mam tu żadnych ciuchów.! Heloł.!
- No to podjedziemy jeszcze do Julii domu. Masz kluczę.?-Spytałem.
- Mam. Wzięłam Julii. A ty jesteś z Emmą, nie.? - przybliżyła się do mnie.
- Tak. No dobra to się już zbieraj. Jemy śniadanko, jedziemy po twoje ciuchy, a potem do szpitala. -Powiedziałem wychodząc z jej pokoju. Szedłem do pokoju Hazzy.
- Harry wstaaa.. O nie ma cię. -Powiedziałem sam do siebie i wyjąłem telefon.
- Halo.? Harry gdzie jesteś.?
- W szpitalu u dziewczyn a co.?- Spytał. Zamurowało mnie lekko. Wstał na tyle wcześnie żeby tam pojechać. Przecież to leń.
- A nie nic. Bo my chcemy za pół godziny przyjechać.
- Oki czekam- Rozłączył się.

***** Oczami Emmy ****

Gdy się obudziłam koło mnie nie było ani Julii ani Brandona za to był Harry,
- O co chodzi, gdzie Julia i Brandon.? - Spytałam loczka.
- Nie wiem. Jak tu przyjechałem już ich nie było. Jak się czujesz mała.?
- Nie nazywaj mnie tak. Tragicznie czuje się jakby to moi rodzice tam leżeli. - Zaczęłam mieć łzy w oczach. Hazza to zauważył i mnie przytulił. Wtuliłam się w jego tors i zaciągnęłam się zapachem jego perfum.
- Nie płacz. Jest bardzo źle.?
- Raczej tak. Właśnie nie wiem,
- Emma.! - Podbiegła do mnie Julia wyrwała mnie z ramion Styles'a i przytuliła się do mnie. Bradnon też wyszedł, z sali naprzeciwko.
- I jak. Jest bardzo źle.?- Spytałam licząc że powie . "No co ty, tylko parę zadrapań" . To co usłyszałam od Julii.. Nie wiem jak to opisać. To było straszne. Nie mogłam się uspokoić zaczęłam płakać, jakby ktoś mi wbiłam nóż w rękę. To bolało, tak zajebiście bolało....

**** Oczami Harrego ***

Nie mogę patrzeć na tak cierpiące dziewczyny. A szczególnie Julie. Ona traci mamę. Nie wiem co bym zrobił jakby moja mama odeszła. Też bym nie chciał już żyć.
- Julia.! Emma.! -Krzyknął Niall. Emma od razu oderwała się od Julii i wtuliła w Horan'a. Natomiast Julia wtuliła się w Liam'a.
- I co stary jak się trzymasz.? -Spytałem się Brandona. Zrobił minę typu. Are you fuckin kidding me.? I zaczął płakać. Przytuliłem go. Czułem jak moczy mi koszulkę, ale teraz mnie to nie obchodziło. Bardzo ich żałuję.
- Słuchajcie dzieciaki.! To jest szpital, a nie impreza.!! Więc wynocha stąd.! -Krzyknęła jakaś pielęgniarka.
- Dobrze, przepraszamy. -Powiedzieli Lou i Zayn. Przytulili wszystkich i wyszli.
- Jeszcze trójka z was stąd wychodzi. -Znów powiedziała ta kobieta.
- Ja chyba pojadę -Powiedziałem i już chciałem wyjść ale Harriet złapała mnie  za rękę.
- Pójdę z tobą. -Powiedziała.
- Nie Herri.! Ty tu zostajesz to twoja ciocia i wujek.! -Krzyknął na nią Brandon i złapał za rękę.
Wyszedłem. Na szczęście Louis i Zayn jeszcze nie odjechali, to się dosiadłem.
- Jak możemy im pomóc.? -Spytał Zayn.
- Najlepiej jak nie będziemy o tym gadać. Musimy być po prostu mili i kochani.
- Wrócą dzisiaj do domu.? -Dalej pytał Malik.
- Na pewno. Chłopacy będą im kazali. - Odpowiedziałem. Zayn pytał mnie tak całą drogę do domu. W domu poszedłem do swojego pokoju. Włączyłem telewizje. Mówili o jakimś wypadku, w Londynie. Nie chciałem się zagłębiać o co chodzi, ale nie przełączyłem. Nadawali na żywo.
(...)Jennifer i Michael Hiter, mieli wczoraj wypadek samochodowy. Panna Hiter ledwie żyje. Jesteśmy w szpitalu w którym są obecnie. O Julia i Brandon Hiter tu są.!
- Jak sobie radzicie z tym wypadkiem i ze świadomością że wasi rodzice tego mogą nie przeżyć.?
- Chłopacy.!!! Szybko przyjdźcie do góry.! - Krzyknąłem. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę.
- Serio się pytasz.? <Spytała Julia cała zapłakana.>
- No tak jakby. Po to tu przyjechaliśmy. Chcemy wiedzieć, ludzie chcą wiedzieć co się dzieje z ich idolami. <Julia odeszła. Znów przytuliła się do Liasia.> 
- No dobrze. A co ty o tym wszystkim sądzisz Emmo. Wiemy że jesteś bardzo blisko z Julią tak samo z jej rodziną.
- No tak. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Dlatego widok tak cierpiących rodziców Julii i Brandona łatwy dla mnie też nie jest. Zawsze czułam się u nich jak w domu. Na Julii babcię mówię babciu. Jesteśmy jak siostry... Kocham tą rodzinę < Objęła Julie i Brandona > tak samo mocno jak swoją. A teraz proszę wyjść bo nie życzymy sobie mediów tutaj. To nasze życie. I jak będziemy chcieli cokolwiek powiedzieć to sami zadzwonimy.
- Ostatnie pytanie. Czy to prawda że podczas tego wypadku ty i Julia byliście w domu 1D.? 
- Ze względu na o że ja jestem z Emmą, a Liam z Julią to chyba logiczne. -<powiedział Niall>
- Dziękuje dowidzenia. Mam nadzieje że się pozbieracie. < Przytuliła wszystkich i wyszła > No więc jak widzicie, jest ciężko zapraszamy na fakty o 19:30 zobaczycie jeszcze więcej. Do Zobaczenia.
- Ja piernicze. -Powiedział Lou płacząc. Z resztą ja i Malik też mieliśmy łzy w oczach. Może nie znamy dziewczyn aż tak długo, ale kochamy je. I stawiamy się w ich sytuacji. Widok płaczących tak pięknych dziewczyn nie jest łatwy.

***** Oczami Emmy ******

- Dziewczyny chodźmy do domu. Jesteście przemęczone. Przyda wam się wygodne łóżko, prześpicie się, zjecie coś, a jutro z samego rana tu będziemy. -Powiedział Niall.
- Ty chyba żartujesz.! Moja mama umiera a ja mam tak sobie pojechać do domu.? O nie.!-Krzyknęła Julia, a ja przytaknęłam głową.
- Julia kotku. Ja tu zostanę a ty jedź. A jutro zmiana dobrze.?- Wtrącił się Brandon. Jak ja kocham tego chłopaka. On jest taki dobry dla Julii. Zazdroszczę jej brata.!
- No dobrze.. Ale masz dzwonić nie ważne co się stanie.! Chociażby że mama lub tata otworzyli oczy. Jasne.?!
- Jasne. -Brad najpierw przytulił Julię a potem mnie.  Wyszliśmy ze szpitala i poszliśmy do domu. Pierwsze co to poszłam do Niall'a do pokoju a on za mną.

**** Oczami Niall'a ****

- Nie smuć się kotku.
- Ciężko. Dasz mi jakąś koszulkę.? -Spytała.
- Jasne. -Podałem jej moją koszulkę. Emma zdjęła sukienkę i przebrała się w moją koszulkę.

- Kocham Cię. -Podszedłem do niej i pocałowałem delikatnie w usta.
- Ja ciebie też kocham Niall. -Szepnęła mi do ucha i się do mnie przytuliła.- Powiedz że wszystko będzie dobrze. -Szepnęła. Udawałem że nie słyszę. Nie mogłem jej tego obiecać.
- Kładź się spać- Pocałowałem ją w policzek. Położyła się i po chwili już spała. Przyglądałem jej się jeszcze godzinę. Zgłodniałem więc postanowiłem zejść na dół.
- Niall musimy pogadać. -Powiedział z bardzo poważną minął Tommo.

Dziękuje za wszystkie kom. Chociaż do dziwne bo raz jest 15 kom a raz 7 :p No ale cóż. Aaa.! Mam jeszcze dla was nową wiadomość xd Zajrzyjcie do części 12, 1 (Zobaczcie tylko końcówkę) i bohaterów. :D Zmieniłam trochę ludzi. <3 
Teraz 6 komentarzy = nowy rozdział. <33 Kocham Was Paa. <33

czwartek, 21 marca 2013

C'mon, C'mon part 13


Na samym początku zapomniałam napisać wszystkich nazwisk więc tu napisze xx 
Emma/Stella Liks
Julia/Brandon Hiter
Megan Kyell
Harriet Snalt

***** Oczami Niall'a ***

Mam nadzieję że ojciec Emmy mnie polubi. Są spięci nie lubię takich spotkań. Emma też nie wygląda na zadowoloną. Tata Emmy wstał i zabrał głos.
- Dobrze, a więc Niall wyglądasz i zachowujesz się na bardzo opiekuńczego i dobrego chłopaka, ale nie jestem pewien czy jesteś wystarczający dla Emmy. To moja mała księżniczka.
- Proszę Pana ja może nie wyglądam ale jestem podobno bardzo delikatny. Wydaję mi się że z Emmą bardzo do siebie pasujemy. Traktuje ją jak największy skarb. - Pocałowałem moją dziewczynę w policzek na co ona zachichotała.
- No dobrze. Mam jeszcze parę uwag co do ciebie ale to innym razem. Mam jeszcze pytanie jedno z ważniejszych. Jaki jest twój ulubiony klub piłkarski.? - Spytał mnie ojciec mojego Kotka. Boję się odpowiedzieć.
- Ymm..  Chelsea. Ale lubię również wiele innych klubów.

- Eeee. Przy mnie nauczysz się co dobre. I masz traktować Emme jak księ.. * Dzwoni telefon * Przepraszam muszę odebrać. - Powiedział Pan Liks.
- Kochanie masz ochotę na spacer ze mną, Julią i jej irytującą kuzynką.?
- Oki. Zadzwonię później po chłopaków. A kiedy skończy się ten obiad, bo nudy. - Powiedziałem jej na uszko. Emma pocałowała mnie w usta. Podeszła do mamy i taty pożegnała się z rodzicami. Ja w tym czasie zadzwoniłem po chłopaków. Jak skończyłam rozmowę podszedłem do rodziców mojej dziewczyny, pożegnałem się, Emms w tym czasie z kimś rozmawiała pewnie z Julią. Wraz z Emmą wyszliśmy z domu i poszliśmy do Parku. Była już godzina 20.
- I co fajnych mam rodziców.?- Spytała się mnie.
- Muszę odpowiadać na to pytanie.? Żartuje spięci trochę ale mili.
- Niee.. Wiem że są spięci. Ale jednak to moja rodzina. - Powiedziała robiąc smutną minkę. Pocałowałem ją namiętnie. Całowanie przerwali nam chłopacy i Julia z jakąś dziewczyną. Gadaliśmy i chodziliśmy cały wieczór. Po spacerku wszyscy poszliśmy do nas.

**** Oczami Julii *****

Jaka Harriet jest irytująca. Najpierw wyzywa 1D a teraz się podlizuję do Hazzy. Jakaś masakra.
- To co robimy.? - Spytałam.
- Noc Horrorów.! - Krzyknął Niall i przytulił Emme. Oni są tacy słodcy. Za to Liam się do mnie nie odzywa nie wiem o co chodzi. Może żartował z tym że jesteśmy razem. No nie wiem trudno. Nie chce ze mną być to nie. Wszyscy się zgodzili. Usiadłam koło Liam'a i Harriet. Oglądaliśmy horrory jak zawsze się bardzo bałam. Przez przypadek dotknęłam ręki Liam'a na co ten się tylko uśmiechnął i splótł nasze palce. Po chwili już byłam do niego przytulona.
- Nie chce mi się już oglądać tych głupich horrorów. Poróbmy coś innego.  - Powiedziała Harriet wyłączając film.
- Ej.! My to oglądaliśmy - Krzyknęłam na nią.
- To masz problem. Harry może mnie oprowadzisz po waszym domku.? - Spytała " rzucając " się na Harrego.
- No mogę. - Powiedział i poszli.
- Irytująca nie.? - Zwróciłam się do mojej przyjaciółki.
- Ja pierdziele i to jak.! Ale nie zwracam na nią uwagi bo zacznę ją wyzywać a po co.? Haha.!
- Ja pierniczę i ona będzie ze mną mieszkać. Chyba się powieszę. - Wszyscy prócz Emmy się na mnie spojrzeli z wielkimi oczami.
- Dać Ci sznur.? Hahahaha.! - Śmiała się Emma i Ja. Tylko. Zawsze miałyśmy i zawsze będziemy mieć takie głupie żarty.
*** le dzwoni mój telefon **
-Halo.?
- Julia.! Szybko jedź do najbliższego szpitala rodzice mieli wypadek szybko.! - Krzyczał Brandon i się rozłączył. Rzuciłam telefon. Miałam łzy w oczach.
- Co się stało.? - Spytała Emma.
- Moi rodzice są w szpitalu.!
- Jedziemy. Niall zawieziesz nas.?
- Jasne - odpowiedział cicho blondyn. I pojechaliśmy.

***** Oczami Harriet *****

- No Hazz. Wiesz że jesteś najładniejszy z całego zespołu nie.? - Byliśmy w jego pokoju. Mówiąc to przybliżałam się do niego.
- Nie. Wszyscy jesteśmy "ładni" i tak samo popularni.
- Ty sam w to nie wierzysz. No nie ważne. Mam na ciebie ochotę. - Powiedziałam i się rzuciłam na jego szyję. Całowałam go bardzo namiętnie. Odwzajemniał pocałunki. Obwiązałam swoje nogi wokół jego pasa.
- Ja nie mogę. - Powiedział lekko mnie odpychając.
- Nie pierdol. Wiem że tego chcesz. - Popchnęłam go na łóżko. Zaczęłam się przed nim rozpierać.  Uśmiechnięty się mi przyglądał. Ściągnęłam z niego spodnie i zaczęłam mu robić dobrze ręką. Następnie wzięłam jego " kolegę " do buzi. W ostatniej chwili go wyjęłam nie chciałam mieć jego spermy w buzi. Zdziwił się, ponieważ zaczęłam się ubierać.
- Co ty robisz.? - Spytał.
- Nie widzisz ubieram się. Myślałeś że będziesz mógł mnie przelecieć.? Hah. Śmieszny jesteś. Chciałam Ci zrobić loda i tyle. - Chyba się zdenerwował. Wyszedł. Ubrałam się i zeszłam na dół. Byli tam tylko Hazza, Lou i Liam.
- Gdzie Julia.? - Spytałam. Wcale mnie o nie interesowało, ale żeby nie było to się spytałam.
- Pojechała do rodziców do szpitala.
- O Boże. Znowu mają jakieś problemy. Za chwilę wracam. - Powiedziałam i wyszłam na taras. Był tam Zayn, który palił.

Wyjęłam paczkę papierosów i podpaliłam jednego papierosa moją srebrną w czarne kryształy zapalniczką.
- Długo palisz.? - Spytałam.
- Długo. A ty.?
- Bardzo długo od 13 roku życia. Odpręża mnie to.
Zgasiłam papierosa i spojrzałam na Zayn'a. Patrzył w gwiazdy. Pocałowałam go w usta. Odepchnął mnie.
- Co ty do cholery robisz.?! Ja mam dziewczynę.
- Nie rzucisz jej dla mnie.? Pewnie to jakaś dziwka. - Powiedziałam
- Ja pierdolę jaka ty jesteś głupia. Ja ją kocham.! - Poszedł. Jeszcze do mnie przyjdzie.
Weszłam do środka. Teraz byli tylko Lou i Liam.
- Chłopcy.. Mogłabym u was przenocować bo Julia mnie zostawiła. - Mówiłam słodziutkim głosikiem.
- Jasne zaprowadzę Cię do pokoju gościnnego. - Odpowiedział mi Lou.

****** Oczami Julii Rano ******

Całą noc razem z Emmą i Brandon'em byliśmy w szpitalu. Wszyscy płakaliśmy. Niall pojechał w nocy. On nie chciał, ale Emms mu kazała. Zasnęliśmy na ławkach przed salą. Okazało się że moi rodzice jechali samochodem. Jakiś inny samochód im wyjechał i tata w niego walnął, i odbili się od barierki, następnie walnęli  drzewo. Moja mama wyleciała przez przednią szybę. Ma wstrząs mózgu i pękniętą czaszkę. Połamane dwa żebra i złamaną prawą rękę. Tata natomiast ma połamane dwie nogi i rozcięte czoło. Masakra.! Może i nie spędzałam z nimi aż tak dużo czasu, ale kocham ich, Emma i Brandon tak samo. Z sali moich rodziców wyszedł lekarz. Jako jedyna nie spałam więc podeszłam do lekarza.
- I jak z nimi.?- Spytałam ze łzami w oczach.
- Pani Hiter, bardzo mi jest przykro ale robiąc dodatkowe badania okazało się że pani matka ma raka wątroby. Najprawdopodobniej nie przeżyje.  - Zaczęłam głośno płakać.

Lekarz mnie przytulił.
- Mam też jedną lepszą wiadomość z Pani ojcem jest dobrze. - Myślał że mnie to ucieszy.? Nie będę mieć matki.! Ona nie dożyje mojej osiemnastki.! Lekarz odszedł. Usiadłam koło Brata i się w niego wtuliłam . Obudziłam go swoim głośnym płaczem.
- Julia... I co z rodzicami.?- Spytał mnie. Nie mogłam nic powiedzieć. Po prostu płakałam. Brandon też zaczął płakać. Pewnie się domyślił że któreś z nich nie przeżyje. Jak się uspokoiłam opowiedziałam mu co i jak. Płakał i wyszedł do łazienki. Z sali rodziców usłyszałam takie: Piiiiii.!!
Wiedziałam co to znaczy. Widziałam jak 3 lekarzy i 4 pielęgniarki biegną do tej sali. Wbiegłam z nimi. Mama umierała...

Dziękuje za tak dużo komentarzy jesteście zajebiści. <333 Tym razem 6 komentarzy = nowy rozdział . :* Przepraszam że taki słaby ale nie  miałam pomysłu. :/ 

poniedziałek, 18 marca 2013

C'mon, C'mon part 12


***** Oczami Louis'a ****

Nie wiedziałem jak mam mu to powiedzieć. Eleanor powiedziała że mam wybierać pomiędzy nią a Harrym. Kocham i ją i jego.
- Lou. Co jest.? - Spytał mnie zatroskany Hazz.
- Ymm. Nic. Sokra. Hehe. A byś mnie na chwilę tu zastąpił ja zaraz wrócę.
- Jasne. - powiedział trochę smutno. Pocałowałem go w czoło i pobiegłem do Eleanor.
- O Lou już podjąłeś decyzje.? - Spytała się mnie wieszając ręce na moją szyje.
- Nie. Jeszcze się zastanawiam. - powiedziałem spuszczając głowę w dół. Od razu wzięła ręce z mojej szyi. I położyła je sobie na biodrach.
- W takim razie nie mamy o czym rozmawiać, masz czas do jutra. - rzuciła oschle i odeszła.
Ktoś dotknął mojego ramienia. Był to Liam.
- Co tam stary jakiś taki smutny jesteś. - Powiedział do mnie.
 - No bo El karze mi wybierać pomiędzy nią a Harrym i nie wiem co zrobić kocham ich tak samo. - Pojedyncze łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
- Lou.. - przytulił mnie - Jak ona daje Ci takie warunki to ja bym na twoim miejscu wybrał Harrego. W miłości warunków się nie daje. Ona wie że Harry jest dla niej zagrożeniem dlatego karze ci wybierać.
- Dziękuje. - Pocałowałem go w policzek i pobiegłem do El.
- Słuchaj Eleanor, jakby ci to powiedzieć... Nie jesteśmy już razem.
- Co.?! Niby dlaczego wolisz być z nim niż ze mną.? - Wściekła się na mnie.
- Tak. Przepraszam.
- Hah. Ty zdajesz sobie sprawę że ja powiem wszystkim że ty i Harry jesteście gejami.?- Osłupiałem. To nas pogrąży. A co gorsza skończy się One Direction.
- Nie zrobisz tego. Nie jesteś taka.
- A założymy się.? - Uśmiechnęła się wrednie. I wyciągnęła telefon z torebki.

- Co mam zrobić żebyś nikomu tego nie powiedziała.?
- Hymm. Zapłacisz mi. I to ja zerwałam z tobą nie na odwrót jasne.?
- Okej a ile mam Ci zapłacić.? - Spytałem
- Zdzwonimy się. Paa Lou. - Szturchnęła mnie w ramię i odeszła.  Przypomniało mi się że Hazz tam dalej stoi. Jak podszedłem nikogo tam nie było. Zobaczyłem Harrego przy barze.
- Już wszystko gra. - Musnąłem jego policzek.
- A co się stało.? - Zapytał się mnie bardzo zdziwiony.
- Później Ci opowiem. - Rozejrzałem się czy nikt nie patrzy i pocałowałem chłopaka w usta. Uśmiechnął się.

******* Rano Oczami Julii *****

Obudziłam się wtulona w mojego Chłopaka. Tak dokładnie jestem w związku z Liam'em.
- Panie Payne czas wstać. - Pocałowałam go w policzek.
- Jeszcze chwilkę Kotku. - Wstałam i wzięłam małą poduszkę.
- Nie, masz teraz wstać.! -  Krzyknęłam i rzuciłam mu w twarz poduszką.
- Tak chcesz się bawić.? - Uśmiechnął się. Zaczął powoli wstawać. Bałam się go. Zaczęłam biegać po całym pokoju. Liam mnie złapał położył na łóżku, usiadł na mnie i zaczął łaskotać.
- Nie.! Hahahha.! Li... Haha am... Przestań.!! Hahaha.! Błagam. - Krzyczałam nienawidziłam jak ktoś mnie łaskotał.
- A dostane buziaka.? - Poruszył zabawnie brwiami.
- Może. - Pocałowałam go w usta. Daddy zaczął wpychać mi język do buzi. Jeździł językiem po moim podniebieniu. Jak już przestaliśmy się całować. Postanowiłam wrócić do domu.  W domu przeżyłam szok. Zobaczyłam Brandona, mamę i tatę jedzących śniadanie. I jeszcze jakąś dziewczynę wyglądała na jakoś w moim wieku.
- Dzień dobry. Od kiedy jadamy razem śniadania. I w ogóle od kiedy wy tu jesteście.? - Pytałam ściągając buty.
- Hej Kochanie. Od dzisiaj. Postanowiliśmy z tatą że znowu będziemy jak normalna rodzina. Nie wiem czy pamiętasz to toja kuzynka Harriet. Jest w tym samym wieku. Ostatnio się widziałyście. Łohoho.! z 12 lat temu.
- A to spoko a mogę się dosiąść.?
- Oczywiście siadaj za chwile ci zrobię kanapki.
Po zjedzeniu śniadania poszłam do swojego pokoju. Wzięłam ciuchy i zamknęłam się w łazience. Poszłam pod prysznic. Ubrałam to :

Pomalowałam usta na jasny róż i wyszłam z łazienki. Postanowiłam że wejdę na fb i twitter'a. Oczywiście hejty na mnie bo spotykam się z Liam'em. Ktoś zapukał do drzwi
- Proszę.! - Krzyknęłam . W drzwiach stała Harriet. Ubrana w to :

- Hej. Słuchaj bo się bardzo dawno nie widziałyśmy a ja tu będę chyba jeszcze długo może się poznamy bliżej. ?
- Jasne czego słuchasz.?
- Nirvana, Guns N' Roses, Green Day, Mettalica itp.  A ty.?
- Ja różnie ale głównie One Direction.
- Aaa.. - Zrobiła krzywą minę i zmierzyła mnie wzrokiem.

****** Oczami Emmy ***

Obudziłam się. Koło mnie nikogo nie było. Pomyślałam że ta cała impreza mi się przyśniła i że nie jestem z Niall'em. Zaczęłam płakać.
- Kotek czemu płaczesz.? - Usłyszałam głos Niall'a
- Była ta impreza.?
- No tak. Dzięki niej się pogodziliśmy. - Pocałował mnie czule.
- O jak dobrze. - Przytuliłam się do niego. Tak mi go brakowało.
- Kochanie, jak spałaś dzwonili twoi rodzice. Pozwoliłem sobie odebrać. Zaprosili nas na obiad dziś na 15 do ciebie. Cieszysz się.?
- Nie tykaj mojego telefonu to po pierwsze. - Buziak - A po drugie jasne że się ciesze. - Całowaliśmy się tak jeszcze długo.
- Chłopacy złazić na dół.! - Krzyknął chyba wnerwiony Daddy.
- Zaraz wracam. - Pocałował mnie w czółko i zszedł na dół. Akurat prawię w tym samym czasie zadzwoniła do mnie Julia.
- Hej - Powiedziałam do słuchawki
- No hej. Słuchaj przyjechała do mnie kuzynka, w naszym wieku, dziwaczka i chyba mnie nie lubi. Hehe. Więc mam prośbę bo rodzice kazali mi ją oprowadzić po Londynie i w ogóle. To masz może ochotę na spacerek.?
- O kurde. A czemu jest dziwna.? - Spytałam zaciekawiona. Bo Julia mówi, że wiele osób jest dziwnych.
- No bo ona słucha Nirvany itp. Ale co gorsze wyzywa 1D od pedałów. Więc jak to po raz pierwszy powiedziała to zaczęłam ją wyzywać. Poszła się poskarżyć moim rodzicom i mam jej to wynagrodzić.
- Hhahahah.! Jaka głupia. No ale nie ważne. Julia ja będę mogła dopiero około 18-19 bo mam obiad rodzinny. Masakra. Ale będzie Niall więc się ciesze. - Uśmiechałam się sama do siebie.
- O właśnie muszę Ci się pochwalić chodzę z Liam'em.!! - Krzyknęłam mi do ucha.
- Juhuu.!!! Teraz będziemy chodzić wreszcie na podwójne randki.
Gadałyśmy tak jakieś 2 godziny. Po skończonej rozmowie z moją przyjaciółką zeszłam na dół do chłopaków którzy sprzątali po imprezie.
- Uuu.! Ty i Julia. Jacy wy słodcy - Powiedziałam siedząc na schodach.
To ty z nią chodzisz.? Umówiliście się.? - Liam dostał masę pytań od chłopców. Chyba im jeszcze o tym nie mówił. No ale ups.!
- Niall ja idę do domu bo już 13 a muszę się jeszcze przygotować. Paa - Pocałował mnie  w usta. Wyszłam. Gdy byłam już w domu, poszłam szybko do pokoju wybrać ciuchy. Następnie pobiegłam do łazienki, wzięłam prysznic, ubrała to :

Pomalowałam lekko rzęsy na czarno. Usta przejechałam błyszczykiem. Wydawało mi się że ładnie wyglądam. Spojrzałam na zegarek 15:10. Od razu zaczęłam się stresować. Niall musi zrobić dobre wrażenie na moich rodzicach. A oni są wymagający.  Myślałam tak nad tym aż usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam prawię się zabijając zbiegając ze schodów na dół i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam mojego przystojnego, słodkiego, najlepszego na świecie chłopaka do tego w garniturze.
- Przepraszam za spóźnienie. To dla ciebie. - Podał mi ten bukiet :

 A to dla twojej mamy wyjął zza pleców drugi bukiecik :

- Bardzo dziękuje. - Wpiłam się w usta Horan'a. Niall dał mi bukiet a później wszedł do kuchni pocałował moją mamę w rękę i dał bukiecik. Mojemu tacie uścisnął dłoń. Usiedliśmy przy stole bardzo się bałam, jak moi rodzice ocenią Niall'a.  Nagle mój tata wstał i zaczął mówić.
- Dobrze, a więc..

Dziękuje za wszystkie komentarze. <3 Kocham Was. :** 5 Komentarzy = Nowy rozdział. Papa Buziaki xx

                       
Harriet Snalt.
19 lat. Jest kuzynką Julii. Nie widziały się kupę czasu. Harriet trafiła do domu Juli, ponieważ miała dość rodziców. A po drugie chciała być w Londynie. Rodzice Julii myślą że Harriet tu przyjechała bo w domu ją bili. ( Taką bajeczkę sprzedała im pani Snalt.) Harriet umie genialnie manipulować ludźmi. Potrafi również uwodzić chłopaków z łatwością.

czwartek, 14 marca 2013

C'mon, C'mon part 11


**** Oczami Niall'a ****

Rano gdy się obudziłem koło mnie leżeli jeszcze Harry i Lou przytuleni do siebie. Zayn'a już nie było. Zapachniało mi naleśnikami. Wstałem i poszedłem do kuchni stali tam Liam z Julią. Julia jak mnie zobaczyła to od razu podbiegła i przytuliła mnie.
- Wszystko będzie dobrze. - powiedziała . Nie wierzyłem w to. Ona mnie nie kocha.
- Nie prawda.. - odpowiedziałem i poszedłem na górę. Słyszałem jakieś rozmowy z mojego pokoju. Nie powinienem tego robić ale podszedłem bliżej do drzwi i słuchałem. Był tam Zayn i Emma.  Rozmawiali o mnie. Zayn mówił jaki wczoraj byłem przybity i coś mówił żeby Emms powiedziała prawdę. Nie chciałem już dłużej tego słuchać. Wszedłem.
- Dzień dobry Niall'erku - powiedział do mnie Zayn i przytulił.
- Siema. - odpowiedziałem. Podszedłem do szafy wziąłem czyste rzeczy i jak najszybciej wyszedłem.

****** Oczami Emmy ****

Nawet się ze mną nie przywitał. Było mi strasznie przykro, teraz rozumiem jak mocno musiałam go skrzywdzić.
- Wow. Jest bardzo na mnie zły. - powiedziałam do mulata. Miałam łzy w oczach. Nie wiedziałam co mam zrobić. Jak mam go przeprosić.
- Nie tyle zły, co jest mu smutno... Kochasz go.? - Spytał się mnie znowu siadając na łóżku.
- Nie wiem.
- Wiem że wiesz. - uśmiechnął się, A ja patrzałam w sufit.
- Kocham. - powiedziałam wreszcie .
- Dobra to ty się ubierz i w ogóle. Potem..(...)

*** Oczami Julii ****


Ostatnio tak dużo się wydarzyło. Z Emmą i Niall'em chyba coraz gorzej. Muszę jej pomóc. Ale nie wiem jak, nie odzywamy się do siebie. Wczoraj nie chciała mi nawet powiedzieć czemu płacze. Przykro mi wtedy było że ma przede mną tajemnice. Po śniadaniu razem z Liam'em zamierzaliśmy pójść na spacer. Spojrzałam na zegarek była 14:30. Więc weszłam pod prysznic, ubrałam się w to :



Pomalowałam oczy eleinerem, a usta niewidocznym błyszczykiem.
Wyszłam z łazienki Liam był już gotowy nagle do pokoju przybiegł uradowany Styles.
- Dzisiaj impreza 21. Ok.? - Spytał się nas bardzo szybko.
- No oki a z jakiej okazji.?- Zapytałam się.
- No nie ważne macie być., Papapa - Wybiegł. Najwidoczniej bardzo mu się śpieszyło. Wyszliśmy z domu i poszliśmy w stronę samego centrum Londynu. Oczywiście nie obyło się bez piszczących fanek, autografów, zdjęć i oczywiście wyzwisk na mnie. Przykro mi było, ale radziłam sobie z hejtami więc Liam nie widział że to bolało. Miałam dobrą mimikę twarzy.
- I jak Ci się podoba.?- Spytał się mnie chłopak łapiąc za rękę. Spodobało mi się to.
- Szczerze.? Nie wiedziałam że co 5 minut do was ktoś podbiega i prosi o autograf lub zdjęcie. Ani że Directionerki są takie wulgarne, szczególnie że my jesteśmy tylko przyjaciółmi prawda.? - Spytałam ze swoim słodkim uśmieszkiem.
- Ja bym chciał to zmienić. - Wyszeptał do mojego ucha. Zachichotałam.

****** Oczami Emmy ***

Chłopacy to mają jednak fajne pomysły. Oby nasz plan wypalił. Była już 21 goście wszyscy już są prócz Niall'a. Jestem ubrana w :


Wszedł. Jak mnie zobaczył od razu miał szklane oczy. Chciał wyjść ale Harry złapał go za rękę i przyciągnął do mnie. Lou wtedy włączył wolną piosenkę czyli :
http://www.youtube.com/watch?v=fwccwVbAFMM

Niall nawet na mnie nie patrzył. Hazz wziął jego ręce i położył mi na biodrach. Było mi cholernie przykro że nawet dotknąć mnie nie chce. Chwile tak staliśmy. On nic. Tylko stał. Nie mogłam tego wytrzymać zaczęłam płakać i pobiegłam na górę. Harry pobiegł za mną, a Zayn pobiegł do Horan'a.
- Spokojnie mała. - Przytulił mnie.
- On już mnie nie kocha. - Moczyłam rękaw  mojemu przyjacielowi.
- Kocha, ale czuje się zraniony. Zrozum go. Nigdy tak nie miałaś.? - Spytał. Odsunęłam się od niego i spojrzałam mu w oczy.
- Nie. Nikogo tak nie kochałam. Nikomu nigdy nie powiedziałam szczerego ,,Kocham Cię". Nawet rodzicom. Bo wiem że maja mnie w dupie. - Chłopak chwile się na mnie patrzył. Nagle mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek. Później się do niego przytuliłam.
- Lou nie musi o tym wiedzieć. - Uśmiechnął się do mnie. Wymusiłam uśmiech. Poszłam do łazienki ogarnęłam się i zeszłam na dół. A co zobaczyłam Megan siedzącą na kolanach Niall'a, który płacze. Podbiegłam szybko do nich.
- Co ty sobie kurwa wyobrażasz.? - Mówiąc to szarpnęłam ją tak mocno za włosy że od razu upadła na ziemie.
- Ty mu się nie podobasz jesteś za brzydka. Jak sądzisz on woli taką ładną dziewczynę jak ja, czy taka grubą brzydule jak ty. - Już miałam zacząć płakać ale gniew był silniejszy. Walnęłam ją z pięści w twarz.
- Zaraz już taka piękna nie będziesz. - Krzyczałam. Nagle koś mnie od niej odepchną. Czułam jak mam rozciętą wargę. Piekło niesamowicie. Ale ona wygląda sto razy gorzej. Ma rozcięty łuk brwiowy i podbite oko. To Niall mnie odepchnął od niej. Spojrzał swoimi załzawionymi oczami w moje. Zaczęłam się do niego przybliżać. Już miałam go pocałować ale Megan szarpnęła mnie za włosy. Harry ją wziął i wyprowadził. Pobiegłam znowu na górę. Zamknęłam się w łazience i płakałam. Po godzinie odnowiłam makijaż i jakoś zakryłam tą wargę ułożyłam włosy i wyszłam z łazienki. Impreza dalej trwała. Widziałam Niall'a i Zayn'a gadali. Malik pokazał na mnie palcem, Horan się odwrócił spojrzał na mnie i znowu zwrócił się do przyjaciela. Podeszłam do niego i powiedziałam.
- Niall Przepraszam. Nie chciałam ciebie zranić.
- Nie ważne. Po prostu za wcześnie to powiedziałem i spierdoliłem. To ja przepraszam. Wiem że już nie chcesz ze mną być. - Zaczął płakać i odchodzić. Podbiegłam do niego i złapałam za rękaw od bluzy.
- Niall, idioto ja Cię kocham.!!! - Wpiłam się w jego usta. Czułam jak przez pocałunek się uśmiecha.



Odsunęłam się od niego.
- Teraz jest pytanie czy ty mnie dalej kochasz.? - Spytałam płacząc. Nie wiem czy ze szczęścia czy z bólu.
- Najmocniej na świecie. - Pocałował mnie podniósł i obrócił w powietrzu. Całując się zaniósł mnie na górę.
U góry zaczął mnie rozbierać od razu zdjął ze mnie bluzkę i stanik, ja z niego zdjęłam bluzę i spodnie. Niall masował moje piersi. W tym czasie ja ściągałam z niego koszulkę.  Następnie Niall'er zdjął moje majtki i włożył we mnie 2 palce. Krzyczałam. Teraz nie obchodziło mnie czy ktoś mnie słyszy czy nie. Darłam się na cały głos. Jak skończył, to mnie pocałował namiętnie. W tym czasie we mnie wszedł. Robił to o wiele szybciej niż poprzednim razem. Kochaliśmy się jeszcze jakąś godzinę. Gdy skończyliśmy zasnęłam w jego objęciach.

***** Oczami Harrego. ****

Udało się. Tak się ciesze. Podszedłem do Lou.
- Znów są razem. - Szepnąłem mu do ucha, przygryzając jego płatek.
-Tak właśnie dobrze że podszedłeś. Mam ważną sprawę.
- No słucham - Uśmiechnąłem się i pocałowałem go w policzek.
- Ja..

Dziękuje za te 6  komentarzy. <33 Trochę słaby chociaż może wy tak nie uważacie, a i bardzo  proszę piszcie coś więcej niż : Dalej. <3 . :3 
5 komentarze = nowy rozdział. <33 Ja sądzicie co powie Lou.? :o 
Cieszycie się że Emma i Niall znów razem. :** Papapa . <33

sobota, 9 marca 2013

C;mon, C'mon part 10



***** Oczami Emmy ***

- Ty suko.! Przestań wpieprzać się w nasze życie.! - Darłam się na Megan po tym jak chłopcy mnie od niej zabrali... Wyrwałam jej parę włosów z resztą ona mi też.
- Emmo. Nie szkoda Ci zdrowia.? Jestem silniejsza psychicznie od ciebie. Ze mną nie wygrasz. - Ostatnie zdanie powiedziała podchodząc do mnie bardzo blisko klepiąc mnie po policzku.
- Wypierdalaj.! - Krzyknął Harry. A ona odeszła kręcąc dupą. W ciszy weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu chłopaków. Nie odzywaliśmy się do siebie całą drogę. Nikt.. Cisza... Jak weszliśmy do domu zdjęłam buty i poszłam do pokoju Niall'a a on za mną, Julia chyba została na dole z chłopakami.
- O co poszło.?- Spytał wreszcie Niall.
- No bo Julia jak ją zobaczyła to miała szklane oczka i płakać jej się chciało. Więc jak ona koło nas przechodziła to powiedziałam ,, Menda " A ona myślała że to Julia i powiedziała : To ty jesteś mało rozumna, myślałaś że Tom zakochał się w takim pasztecie jak ty.? A ja już nie wytrzymałam i powiedziałam : Ze szmatami nie gadam.!. Ona wtedy uderzyła Julie z pięści w twarz a dalej już wiecie.
- No okej ale po co ja zaczepiałaś.?- Spytał się mnie.
- No nie wiem... Chciałam jej pokazać że nie może mną pomiatać.. Nie wiesz jak ja się czułam. Zawsze byłam przez nią poniżana i.. - Nie dokończyłam po zaczęły łzy mi napływać do oczu. Niall podszedł i cmoknął mnie w nos.
- Spokojnie kotku. Już więcej ciebie nie zaczepi, a po drugie ona tobie zazdrości. - Mocno mnie przytulił, wtuliłam się w niego. Pocałował mnie w policzek i znikną w drzwiach łazienki.

***** Oczami Harrego ***

Byłem zdziwiony zachowaniem dziewczyn. Ale nie chciałem się pytać o co poszło. Było mineło.
- Co robimy.? - Spytałem się wszystkich
- Ja jestem zmęczona mogę u was zostać na noc.? - Odpowiedziała pytaniem na pytanie Julia.
- Jasne chodź ze mną do góry przygotuje Ci łóżko.   Poszli. Zostałem sam z Lou.
- Jak Ci minął dzionek.? - Zapytałem się mojego przyjaciela. Czasem jak czytałem o Larry'm Stylinson'nie zaczynałem coś czuć do Lou, coś więcej niż przyjaźń.
- A dobrze.. Znaczy w miarę.. A tobie.?
- Źle zerwaliśmy z El. Była bardzo zazdrosna i powiedziałem że jak jej się nie podoba i nie ma do mnie zaufania to może powinniśmy zerwać. A ona kiwnęła głową na tak wyszła z domu. - Powiedział oschle. Jakby go to wcale nie ruszało. Przytuliłem mojego przyjaciela. Chciałem mu dać buziaka  policzek ale on chciał zrobić to samo...



                                               

Nasze usta złączyły się w pocałunku. Jak odsunęliśmy się od siebie miałem uśmiech na ustach, nie wiem czemu. Lou milczał podobnie jak ja. Lecz po chwili spojrzał mi prosto w oczy i znów wpił się w moje usta, odwzajemniłem pocałunek.
- To co teraz z nami.? - Zapytałem się Lou. Trzymając go za rękę i patrząc w sufit.
- Nie wiem.. Przepraszam za ten pocałunek. - Spuścił głowę na dół a ja go pocałowałem w czoło.
- Nic się nie stało, podobało mi się. - Uśmiechnąłem się - Tylko ja się ciebie pytam czy ty chcesz to ukrywać czy jak.
- No coś ty. Może przed paparazzi tak, ale przy chłopakach nie. - Pocałowaliśmy się znów i każdy poszedł do swojego pokoju.

*** Oczami Zayn'a ***

Siedziałem cały czas za kanapą, nie wiem po co. Lubie podsłuchiwać ludzi. Ale kilka razy jak było cicho patrzyłem również widziałem jak Lou i Hazza się całują. Nie wiem co o tym myśleć.

****** Oczami Emmy **

Rano obudziłam się z bólem głowy i podpuchniętymi oczami, ponieważ płakałam w nocy. Śniło mi się że Julia odeszła, gdzieś się wyprowadziła, a Niall umarł. Na szczęście to był tylko sen. Usiadłam okrakiem na moim słodko śpiącym chłopaku, który leżał na brzuchu. I zaczęłam robić mu masaż.
- Ymm. Taka pobudka może być codziennie. - Wymruczał Horan.
- Pomarzyć możesz. - Odwrócił się tak że teraz on leżał na mnie.
- Jesteś śliczna - buziak - nawet od razu po wstaniu.
- Nie prawda. Jestem brzydka nie uczesana i wgl.
- Daj mi buziaka. - Powiedział robiąc z ust dziubek.
- A za co niby.?- powiedziałam całując go w policzek.
- Już nie pamiętasz naszej wczorajszej umowy.? - Zrobił minę obrażonego i wstał.

- Czekaj Niall'er. No chodź to dam Ci buziaka. - Uśmiechnęłam się, a on się odwrócił i znów zrobił dziubek. Podeszłam do niego i dałam mu czułego buziaka. Horan złapał mnie z pupę. Uśmiechnął się, zaczęłam zdejmować z niego spodnie. Obciągnęłam mu. Najpierw robiłam to ręką, później wzięłam go do buzi. Cały czas głośno jęczał. Po zabawie poszliśmy pod prysznic. Nawzajem się namydliliśmy i wytarliśmy. Ubrałam to :



Pomalowałam lekko oczy i usta różowym błyszczykiem. Horan cały czas mi się przyglądał. Później zeszliśmy na dół na śniadanie wszyscy już siedzieli przy stole. A najdziwniejsze było to że Harry i Lou trzymali się za ręce.
- Harry pogadamy na osobności.? - Zapytałam się. Harry od razu wstał i podszedł do mnie. Poszliśmy do kuchni.
- Ty i Lou o co chodzi.?
- No bo my chodzimy... Wczoraj się pokłócił z El i się pocałowaliśmy i w ogóle.  Zakochaliśmy się w sobie. A co nie akceptujesz homoseksualistów.?
- Oczywiście że akceptuje. - Uśmiechnęłam i przytuliłam się do Harrego. Tak naprawdę to dla mnie było trochę dziwne.. Ale przecież mu tego nie powiem. Przyzwyczaję się. Wróciliśmy do chłopaków i Julii. Cały dzień się nudziliśmy. Wieczorem chciałam iść do domu ale Niall mnie nie puścił. Byłam już w pokoju przebrana w moją piżamkę :



- Śliczna jesteś Mysza - powiedział Niall przytulając mnie od tyłu i całując w szyje.
- Nie prawda, jestem brzydka. Nie rozumiem jak możesz lubić taką dziewczynę jak ja.
- Ja ciebie nie lubię.- Obrócił mnie tak że stałam do niego przodem. Przysunął mnie do siebie. Stykaliśmy się każdą częścią ciała. Złapał mnie za rękę.
- Ja ciebie kocham. - powiedział jakby się trochę wstydził to powiedzieć. Nie odpowiadałam dwie minuty. Nigdy nie zależało mi aż tak na chłopaku. Niall puścił moją rękę i wyszedł ze spuszczoną głową. Nie mogłam się ruszyć, stałam tam i patrzałam się ciągle w drzwi. Jak się otrząsnęłam, postanowiłam położyć się spać. Już od godziny nie mogę zasnąć przez płacz. Czemu ja zanim nie wyszłam kocham go..

******* Oczami Niall'a ***

Wyszedłem z pokoju zszedłem na dół i wyszedłem z domu. Płakałem. Pobiegłem do najbliższego parku, usiadłem na "mojej " ławce zawsze tu przychodziłem gdy było mi smutno. Wyznałem jej miłość. Może za wcześnie.? Sam już nie wiem. Nagle dostałem sms'a od Zayn'a.
Co się dzieje gdzie jesteś.? Julia mówiła że Emma płacze i nie chce powiedzieć o co chodzi.?
Odpisałem :
Jestem w parku tam gdzie zawsze. Przyjdź sam. :'(
Po 5 minutach ktoś dotknął mojego ramienia spojrzałem w górę. A zobaczyłem Megan... Zrobiłem wielkie oczy i "zrzuciłem " jej rękę ze mnie.
- Mogłabyś odejść chce być sam. - powiedziałem nie patrząc nawet na nią.
- A co rzuciła Cię.? Pamiętaj że do mnie możesz przyjść. - pocałowała mnie w policzek i odeszła. Zayn już koło mnie był wszystko widział. Spojrzał na mnie z pogardą. Znowu zacząłem "mocniej" płakać. Malik się na mnie spojrzał i dotknął mojej ręki. Od razu się niego przytuliłem.


Płakałem przez to jeszcze bardziej. Opowiedziałem mu wszystko co i jak. Było mu smutno, ze wszystkimi problemami zawsze szedłem do Zayn'a. On potrafił doradzić, ale również wysłuchać, zawsze był szczery, lecz czasem milczał gdy nie potrafił pomóc.
- Chodź do domu bo zimno. - Powiedział do mnie z uśmiechem. Nie odwzajemniłem uśmiechu ani nic. Po prostu wstałem i poszedłem za nim. Gdy byliśmy już w domu położyłem się na dużej sofie na dole. Ciągle płakałem, bardzo mnie zraniła. Po chwili przyszli do mnie Zayn, Harry i Lou. Przytulili mnie i położyli się koło mnie i tak razem zasnęliśmy.

Wow.! To już 10 rozdział nie spodziwałam się że tak szybko. :) Jesteście kochani bo gdyby nie wy tego bloga by nie było. :3  Bardzo dziękuje za wszyściutkie komentarze. <3  Tym razem 5 komentarzy = nowy rozdział. <3  Buziaczki. :** Papa. xx

wtorek, 5 marca 2013

C'mon, C'mon part 9


**** Oczami Emmy ****

Zobaczyłam Klaudie.
- O hej. Co ty tu robisz.? - Zapytałam moją koleżankę, przytulając się do Niall'a.
- A nic. Przechodziłam tędy. Coś się stało.? Czemu płaczesz.? - Uśmiechnęła się.
- Nie no nic nie ważne. Widziałaś może Julię.?- Spytałam licząc że powie ,,Tak"
- Tak. Jest u mnie z moim kuzynem. Cały czas się całują. Lepiej ją weź bo on jest głupi. I jutro ona mu się znudzi i ją rzuci.
- Boże.! Dziękuje. Ja już będę lecieć. Paa - Przytuliłam Klaudie na pożegnanie, złapałam Horan'a za rękę i pobiegliśmy. Tak bardzo się cieszyłam, że wiem gdzie jest. Jak już byliśmy pod domem Klaudii bałam się że nie będzie chciała ze mną pójść do domu. Niall zadzwonił dzwonkiem.
- Siema czego tu szukacie.? O to ty.. - Otworzył nam ten chłopak którego wczoraj widziałam.
- Hej... Szukamy mojej przyjaciółki Julii. Mógłbyś ją zawołać wiem że tu jest.
- No spoko. Już po nią idę. Jest lekko uchlana. - Powiedział mi prosto w twarz śmiejąc się.  Zobaczyłam jak ciągnie Julie. Jeżeli dla niego lekko znaczy że ledwie chodzi to powodzenia.
- Julia.! - Krzyknęłam i przytuliłam przyjaciółkę.
- Chodź idziemy stąd. - Mówiłam zakładając jej buty.
- Jak chcesz. Mam to gdzieś. Żyć mi się nie chce. Nie mam nikogo kto mnie kocha. - Mówiła Julia i nagle zaczęła płakać.
- Julia ogarnij się - dałam jej w twarz. - Ja ciebie kocham, twoja rodzina, i chłopacy a szczególnie taki jeden. Więc ty mi nie mów że nikt ciebie nie kocha.!!!
Wyszliśmy od Klaudii i zaczęliśmy iść. Julia ledwie szła, jakoś w połowie drogi Niall wziął ją na ręce. Byliśmy już w domu chłopaków, Liam od razu przytulił Julie i zaniósł do góry. Nalałam jej szklankę wody i zaniosłam do góry. Później zeszłam na dół do chłopaków. O czymś gadali.
- Co tam.? - Spytałam.
- Nic - odpowiedział mi Niall i pocałował w policzek. Usiadłam mu na kolanach.
- Głodny jestem. - Powiedział Niall.
- Ja nie robię. - szybko odpowiedziałam. Tak samo jak Zayn i Lou.
- Ja mogę - powiedział Harry jakiś taki smutny.  Poszłam za nim do kuchni.
- Co się stało Loczek.? - Spytałam siadając na blat.
- Nic. Mam zły humor. - Odwrócił się do mnie plecami.
- Aha. Mi nic nie rób ja i tak już się będę zbierała do domu. - powiedziałam cicho.
- Okej. To papa. - Chciałam go pocałować w policzek, ale on się odsunął. Zdziwiłam się no ale trudno, poszłam do Niall'a.
- Ja już będę szła do domu. - mówiąc to pocałowałam chłopaka w policzek i szłam w stronę drzwi.
- Czekaj.! Odprowadzę Cię - Powiedział jak zawsze uśmiechnięty Horan'ek łapiąc mnie za pupę. Szliśmy w ciszy. Jak byliśmy już pod domem chciałam pożegnać się z Niall'em ale on wszedł do mojego domu, przycisnął mnie do ściany i zaczął namiętnie całować.
- Niall co robisz.? - Spytałam odpychając chłopaka.
- To już nie mogę się całować ze swoją dziewczyną.? - Spojrzał na mnie zły i zdziwiony.
- Nie o to chodzi. Chodzi o o że mam zły dzień.. Z Julią dzieje się coś złego.. I nie mam na nic ochoty. - Chciałam pocałować go w policzek ale się odsunął.
- Dobra... To ja już pójdę cześć.
- Czekaj.! Niall.! Chodź. - podszedł do mnie a ja dałam mu słodkiego buziaka. Chłopak zaczął mnie całować po szyi. Chwile jeszcze się całowaliśmy, gdy Horan wziął mnie na ręce i zaniósł do mojej sypialni. Rzucił mnie na łóżko i zaczął ściągać ze mnie bluzkę. Całował mnie po dekoldzie i dotykał moich piersi. Ściągnęłam z niego koszulkę i spodnie. Zaczęłam się dobierać do jego bokserek, a Niall nie zaprzeczał. Wzięłam jego penisa do ręki i zaczęłam mu obciągać, później wzięłam go do buzi. Chłopak spuścił mi się do buzi. Wszystko szybko połknęłam z lekkim obrzydzeniem no ale to zrobiłam. Horan uśmiechnął się. Podniósł mnie i przerzucił, tak że leżałam na brzuchu. Zaczął całować mnie po plecach i karku.
- No wejdź wreszcie we mnie.! - Krzyknęłam.
- Nie. Jeszcze chwilkę nie denerwuj się tak.
Wszedł energicznie we mnie, głośno jęknęłam. Posuwał mnie coraz szybciej doszliśmy prawie w tym samym czasie. Niall położył się na plecach, a ja na nim usiadłam. Teraz to ja nadawałam rytm naszej zabawie. Niall głośno krzyczał moje imię. Po wszystkim położyłam się koło niego i zasnełam w jego objęciach.

 ********* Oczami Julii Rano ******

Obudziłam się z wielkim bólem głowy zobaczyłam koło mnie Liam'a. Nie wiedziałam gdzie jestem i gdzie jest Max.
- Co ja tu robię.?- Spytałam kolegi
- Emma ciebie odebrała od tego zboczeńca.. Nawet nie wiesz jak ona się martwiła.
- Mam to w dupie. On nie jest zboczeńcem.!! Nie znasz go.! Wychodzę stąd - Jak powiedziałam tak zrobiłam. Poszłam do siebie do domu. Wzięłam gorącą kąpiel i zadzwoniłam do Max'a.
- Hej Kotek jak tam.?
- Jakoś leci a u ciebie.? - Zapytał się mnie.
- Źle bo ciebie nie widzę. - Uśmiechałam się sama do siebie.
- A Julia właśnie... Ja dzisiaj wyjeżdżam. Jadę do swojego domu. A nie mieszkam tu w Londynie.
- Czemu mi tego wcześniej nie powiedziałeś.? - Miałam łzy w oczach. Zależało mi na nim.
- Bo byś się nie zgodziła na seks. Nara bejbe usuń mój numer.
- Dupek - rozłączyłam się. Zaczęłam głośno płakać. Na nikim prócz Brandona i Emmy nie zależy. Rodzice mają mnie w dupie. Zadzwonię do Emmy
- Halo Emma.? - Zapytałam się.
- Nie tu Niall. Emms jeszcze śpi, przekazać coś.?
- Tak moglibyście do mnie przyjechać ważna sprawa.
- Za 30 minut będziemy. Musze ją obudzić. - Rozłączył się.
Wyszłam z wanny ubrałam to :

Zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie Brandon.
- Siema. Tu ta kasa co ci wisiałem- Uśmiechnął się do mnie
- Dzięki - odpowiedziałam bardzo cicho.
- Mała co się stało.?
- Nic. Nie ważne.
- Dobra jak będziesz chciała powiedzieć to powiesz. - Uśmiechnął się - Ja już będę spadał. Idę na kolacje ze Stell'ą.
- Papa. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Nie chętnie zjadłam. Nagle wbiegła do mojego domu Emma z przestraszoną miną.
- Co się stało.? - Podeszła do mnie i przytuliła.
- No bo ten chłopak on na prawdę był fajny. I teraz mi powiedział że on chciał tylko seksu.
- Uprawiałaś z nim seks..!!!???- Krzyknęła na mnie przyjaciółka.
- Tak.. - powiedziałam cicho.
- Dobra mniejsza z tym. Nie przejmuj się nim. Idziemy dzisiaj do kina.? Tak żeby się wyluzować.
- Okej. A kto idzie z nami.? - Spytałam.
- Niall, Harry, Liam. Pewnie tak Hehe. - Uśmiechnęła się i mnie przytuliła.
- Ja idę do domu się ubrać. Przyjdź po mnie około 20 pójdziemy na horror.
- Oki papa. - Uśmiechnęłam się

***** Oczami Niall'a ***

Emma nie pozwoliła mi iść z nią. Więc zszedłem na dół i zrobiłem śniadanie.
- Hej Niall. - Powiedziała do mnie jakaś dziewczyna.
- Oo.! Hej Stella. - Uśmiechnąłem się. I dokańczałem robienie sadzonych jajek. Akurat jak skończyłem przyszła Emma. Opowiedziała mi co się stało i że idziemy do kina. Skończyliśmy jeść, ja odniosłem i pozmywałem a Emma poszła do góry się przygotować. Zacząłem pić sobie poranną kawkę, jak Emma Zeszła na dół ubrana w to :




Zrobiłem wielkie oczy. Wyglądała ślicznie. Nie mogłem się napatrzeć. 
- Co się tak patrzysz.? - Zapytała się mnie moja dziewczyna, podchodząc do mnie i całując w policzek.
- Bo jesteś śliczna. - Pocałowałem ją namiętnie kładąc jedną rękę na jej pupie a drugą na piersiach.
- Nie jestem przestań kłamać.! - Krzyknęła na mnie uśmiechnięta.
- Za każdym razem ja powiesz że jesteś brzydka lub zaprzeczysz jak ja powiem że jesteś ładna, to ciebie całuje namiętnie. Jak 3 razy już zaprzeczysz będzie wieczorny seks.! - Krzyknąłem zadowolony.
- Jestem brzydka, jestem brzydka, jestem brzydka. - Pocałowała mnie czule. I szepnęła do ucha. - Już się nie mogę doczekać wieczornego seksu. - I dotknęła mnie w krocze. Od razu się podnieciłem. Zaczęliśmy się namiętnie całować.
- Dzwonie po chłopaków. - Powiedziała uciekając ode mnie.
- No ej. - Udawałem obrażonego.
- Wieczorem kotek. - Cmoknąłem ją w czółko.
 Tak nam minęło do około 20 . Wszyscy po nas przyszli i pojechaliśmy do kina. Poszliśmy na horror. Emma ciągle się do mnie przytulała nawet jak nie było strasznych momentów. A Julia przytulała się do Liam'a powinni ze sobą być. Wychodząc wszyscy chłopacy poszli do łazienki a dziewczyny już szły w stronę samochodu. Jak wychodziliśmy z kina zobaczyliśmy jak ta Megan uderza Julie. Na co Emma rzuciła się na nią. Zaczęła ją szarpać za włosy. Od razu zareagowaliśmy.

Dziękuje za wszystkie miłe komentarze. <33 Jesteście super. :** Tym razem czekam na 4 komentarze = Nowy rozdział. <3 Kocham Was. <33 Ten rozdział jest z dedykacją dla mojej przyjaciółki N.W. która mnie popędza xd 

piątek, 1 marca 2013

C'mon, C'mon part 8

**** Rano Oczami Emmy ****
- POMOCY.! - obudził mnie głos Zayn'a tak jak wszystkich bardzo się przestraszyliśmy i zbiegliśmy na dół.
- Co się stało.?!! - Krzyknęliśmy wszyscy na raz.
- Żel się skończył.!! Nie mogę postawić włosów.! I masz za małe lustra. - krzyczał zdesperowany Zayn. Myślałam, że go uduszę.!
- Dobra po pierwsze co ty robisz u mnie w domu.?? - Spytałam zdenerwowana na Zayn'a.
- Bo mnie jeszcze nie wygoniłaś z resztą wszyscy tu jesteśmy. Haha.! - Śmiał się głośno Malik.
- Dobra mniejsza która godzina.? - Spytałam się Liam'a
- Ymm. Jest 13:40. - Uśmiechną się do mnie.
- Właśnie chłopcy dzisiaj mamy sesyjkę to jakiejś gazetki nie pamiętam jakiej . Na 15 do jakoś 18 coś w tym stylu. - mówił do chłopaków Harry schodzący po schodach.
- To wy pójdziecie na sesje a my się gdzieś przejdziemy nie Julia.? - Spytałam przyjaciółkę obejmując ją ramieniem.
- Nie mam ochoty.... Ale może mi się humor poprawi więc okej. - mówiła niechętnie moja przyjaciółka. Po śniadaniu chłopacy poszli do swojego domu, Julia do swojego a ja zostałam sama. Nawet nie wiedziałam czy Stella jest.
*** Pu, puk, puk (ktoś puka do drzwi xd) *** Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi.
- Hej Córciaaa.!! - Przytuliła mnie moja mama a potem tata.
- Wow.! Hej co wy tu robicie.?
- Mieszkamy. A po drugie mamy wolne przez tydzień więc może gdzieś się dzisiaj przejdziemy lub coś.? - Spytałam mnie moja rodzicielka. Nie chciałam odmawiać ale musiałam .
- Sorka. Jetem już umówiona Stells pewnie też. Może jutro oki.?
- No dobrze. To my sobie coś zjemy a ty idź się szykuj. Nasza dorosła córeczko.
Poszłam do góry do łazienki wzięłam prysznic ubrałam się w to :

Nałożyłam na rzęsy czarny tusz i pomalowałam usta bezbarwnym błyszczykiem. Zjadłam banana i poszłam po Julię.
- No hej gotowa.? - Krzyknęłam do przyjaciółki jak już weszłam bez pukania do jej domu.
- Tak już schodzę a gdzie idziemy.?- Spytała się mnie przyjaciółka schodząc po schodach.
- Nie wiem na spacer. - Uśmiechnęłam się i wyszłyśmy.
Chodziłyśmy już jakieś 2 godzinki i gadałyśmy o Tom'ie o Megan i o 1D. Nagle podeszło do nas 3 chłopaków.
- Hej laski co tam u was.?? - Spytał jeden łapiąc Julie za nadgarstek. Od razu zrobiła się czerwona a ja jak zawsze miałam ochotę szybko uciec ale nie mogłam zostawić Julii.
- Nic. Znamy się.?- Spytała Julia patrząc na jednego i się zatrzymując.
- Nie ale możemy się poznać. - Ten który cały czas gadał podszedł bliżej do Julii i złapał ją z pupę.
- Weź odejdź zboku.! - Zaczęła krzyczeć i się szarpać. Spanikowałam uciekłam i zadzwoniłam do Niall'a
- Emms mam sesje - Szeptał mój chłopak.
- Niall przyjdź tu bardzo szybko jest tu 3 zboczeńców chcą zrobić krzywdę Julii.! Jesteśmy w "naszym" parku.! - Krzyknęłam. Chyba mnie usłyszeli po 2  z nich zaczęło do mnie podchodzić. Niall się rozłączył.
- Cicho mała. Nic wam nie zrobimy chcemy się tylko zabawić - Uśmiechnął się i już chciał mnie dotknąć.
- Mała to jest twoja pała.! Sorry ale jestem zajęta. A po trzecie nie lubię takich jak wy.! - Krzyczałam na nich.
- Zamknij się i chodź z nami. - Złapali mnie za nadgarstki i zaczęli ciągnąć.
- Pomocy.! Aaaaaaa.!!! - Zaczęłam piszczeć. Widziałam Julie jak liże się z tym kolesiem. Chyba nawet sama tego chciała.
- Zamknij ryja.! - krzyczał na mnie.
- Zostaw ją. - Usłyszałam głos Harrego i już byłam spokojna.
- A ty co jej chłopak.?- Spytał jeden z nich popychając Styles'a.
- Może . A ciebie to nie powinno interesować.! - Krzyknął na niego i go odepchną łapiąc mnie za nadgarstek.
- Julia.! - Krzyknęłam na przyjaciółkę. Przerwała całowanko i spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
- Co.? - Spytała.
- Jak to co.? Liżesz się z chłopakiem którego dopiero poznałaś chodź tu.!
- Dobra weź skończ wrócę później wy możecie iść. - I znów zaczęła się lizać z tym chłopakiem chciałam ją zabrać, ale zaczęli się rzucać na Harrego więc złapałam go za dłoń i uciekliśmy.
Ja już byliśmy u nich w domku. Usiadłam na kanapie a Hazza z kimś rozmawiał, potem usiadł koło mnie.
- Jak się czujesz.? - Spytał się mnie kładąc rękę na moim udzie.
- Dobrze. A czemu Niall nie przyjechał.?
- Nie mógł się wyrwać więc mnie poprosił. Wiem że byś wolała żeby tutaj siedział Niall. - Posmutniał i spuścił głowę.

**** Oczami Harrego ******

Strasznie się bałem teraz o Julie. A martwiłem o Emms, była bardzo przestraszona.
- Nie o to chodzi że bym wolała. Tylko się zdziwiłam. Ale dziękuje. - Pocałowała mnie w policzek. A ja ją przytuliłem.
- Martwisz się o Julie.? - zapytałem patrząc w sufit.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - Usłyszałem drżenie w jej głosie. Spojrzałem na nią miała łzy w oczach.
- Kotek nie płacz. Wszystko będzie okej. - Przytulałem ją najmocniej jak umiałem.
- Banalne pocieszenie. - Uśmiechnęła się do mnie i wtuliła we mnie.
- Kochanie wszystko gra.?- Do salonu wbiegł zapłakany Niall.
- Tak. Co się stało czemu płaczesz.? - Zapytała łapiąc go za podbródek.

**** Oczami Niall'a ****

Bardzo się o nią bałem chciałem jak najszybciej skończyć tą sesje ale byłem ostatni. W drodze płakałem. Pomimo że rozmawiałem z Harrym że wszystko gra.
- Bałem że ci coś zrobili. - Chciałem ją przytulić ale ona wpiła się w moje usta.
- A gdzie Julia.? - Zapytałem Emme od razu posmutniała i oczy miała szklane.
- Nie wiem. Całowała się z tymi typami. Nie chciała ze mną iść. Hazz zadzwonisz do niej.? - Zaczęła płakać szybko ją do siebie przytuliłem.
- No jasne - Odpowiedział Hazza.
- Cicho myszko. Znajdzie się przynajmniej powinna. - Pocałowałem ją w czółko.
- Nie odbiera. - Podszedł do nas Harry.
- Zadzwońmy na policje błagam. - Mówiła Emms.
- Po 24 godzinach. Wcześniej się nie opłaca. - Pocałowałem ją w policzek i usiadłem na sofę. Hazz i Emma też. Podniosłem Emme i przestawiłem żeby usiadła mi na kolanach. Od razu się we mnie wtuliła. Zasnęliśmy w takiej pozycji.

**** Rano oczami Emmy ***

- Emma, Emma - Ktoś mnie budził otworzyłam oczy i zobaczyłam Niall'a.
- Słucham.? - Spytałam zaspanym głosem.
- Śniadanie gotowe. - Pocałował mnie w usta i poszedł do kuchni. Rozejrzałam się dookoła zobaczyłam moich rodziców Brandona, Stelle i chłopaków.
- Nie znalazła się.? - Spytałam już powoli płacząc.
- Nie. - Odpowiedział mi cichutko Liam. Płakał. Podeszłam do niego i go przytuliłam. Widać było że ją kocha bardzo płakał. Usiedliśmy wszyscy przy stole.
- Dzwoniliście.? Byliście u niej w domu.?- Dopytywałam przyjaciół i rodzinę.
- Tak. Nie odbiera. A w domu jej nie ma.
- Kurwa idę na policje. - Wybiegłam z domu. Wiedziałam że wyglądam koszmarnie ale musiałam ją znaleźć. Nagle ktoś mnie złapał za rękę poznałam że to Niall. Ona ma takie gładkie ręce takie inne.
- Nie wybiegaj tak bo się zgubisz. - Pocałował mnie w policzek a potem w usta.
- Pomóż mi ją znaleźć. - Zatrzymałam się i patrzałam w niebieskie oczka Horana. Czułam jak zaczynam płakać.
- Dla ciebie zrobię wszystko. - Pocałował mnie czule i namiętnie. Zjechał ręką z biodra na moją pupę.
- Ooo.! Ładnie to tak na środku ulicy.? - Zapytał się nas ktoś spojrzałam się w tył.


Następna część za 3 komentarze. <333 Jak myślicie Julia się znajdzie.? A kto krzyknął do Niall'a i Emmy.?  Kocham was i dziękuje za wszystkie komentarze. <33