poniedziałek, 8 kwietnia 2013

C'mon, C'mon part 18


Włącz.! jak piosenka się skończy to od początku. <3.

***** Oczami Emmmy ****

- No mów.
- No, moja mama... Ona.a... Nie żyje. -Powiedziała do mnie Julia bardzo, bardzo cicho. Od razu zaczęłam płakać, usiadłam na blacie w kuchni i płakałam. Niall do mnie podszedł. Lecz go odepchnęłam. Usiadł na kanapie. Wiedział o co chodzi.
- Ale jak to.? -Spytałam ledwie mówiąc.
- No bo miała operację i ona się wykrwawiła.! Jej tu nie ma.! Nie będzie już nigdy. Nigdy mnie nie przytuli nie powie ,, Kocham Cię "...... Gdzie jesteście.?
- U mnie . A ty dalej w tym szpitalu.?
- Nie. Jadę do domu. Powiesz Brandon'owi i Harriet.?
- Jasne. Będziemy czekać wszyscy u ciebie w domu. Ale obiecaj że nic sobie nie zrobisz.
- Nie obiecam. Kończę Cześć -Powiedziała i się rozłączyła. Julia jest zdolna do wszystkiego, zawsze wszystko bardzo przeżywała. Boje się że zrobi coś głupiego.
- Jedziemy do szpitala.? -Spytał mnie Niall.
- Nie. Ja jadę do szpitala. Ty mnie możesz co najwyżej podwieźć. Albo wiesz co nie. Przejdę się. Wyjdź stąd.
- Emms. Nie zostawię Cię teraz samej. Chodź pojedziemy razem. -Złapał mnie za rękę, ale ja się od razu wyrwałam.
- Nie rozumiesz po ludzku.? A z resztą... -Krzyknęłam i wybiegłam z domu. Płakałam, nie mogłam się uspokoić znowu. Jak ja mam to powiedzieć Brandon'owi. On się załamie. Kiedyś już się ciął, a on był o wiele bardziej zżyci z mamą. Boje się, tak cholernie się boje. Byłam już w szpitalu. Szłam w stronę sali Pana Hiter.
- Emma hej. Czemu płaczesz.? -Spytał mnie Brandon -To się stało prawda.? Ona umarła.? -Znów spytał. Miał szklane oczy.
- Co.? Nie.. Nie gadałam z Julią nawet. Po prostu się pokłóciłam z Niall'em. -Kłamałam. Nie mogę mu powiedzieć prawdy. On się załamie.
- Chcesz pogadać.?
- Tak. -Opowiedziałam mu wszystko. Pocieszał mnie, przytulał i całował w czoło. Bo godzinie postanowiłam powiedzieć mu prawdę.
- Brandon. Słuchaj ja Ci teraz coś powiem ale obiecaj mi że nie będziesz na mnie zły -Powiedziałam i złapałam go za rękę.
- Nie będę mów.
- No więc. Ja tu przyszłam jeszcze z jednego powodu. A mianowicie. Ymm. Twoja mama.. Ona .. Jej już tu nie ma. Przykro mi -Powiedziałam, ciągle się zacinając. Spojrzał na mnie smutnym wzrokiem.
- Czemu nie powiedziałaś od razu.? Bałaś się mojej reakcji.? -Spytał płacząc.
- Tak. Brad błagam, nie załamuj się. Wszystko się jakoś ułoży.
- Ułoży. Ale beze mnie. Nie chce żyć. -Powiedział bardzo szybko i zaczął biec. Goniłam go i krzyczałam jego imię. Nie zatrzymywał się. Wbiegł w jakieś ciemne uliczki do których ja się bałam. Zaczęłam dzwonić do Harrego.
- Hej Kicia jak tam.? -Spytał.
- Julii mama nie żyje. Brandon chce się zabić. Uciekł mi. Pomóż, błagam.
- Gdzie jesteś.? - Podałam mu adres i  powiedziałam żeby do niego ciągle dzwonił i starał się go odnaleźć. Ja natomiast pojechałam do domu Julii. Już tam była wraz z Niall'em i Liam'em.
- I jak zareagował Barndon.? Bo Harriet mnie nie obchodzi. -Powiedziała. Wybuchłam płaczem i podeszłam do okna. Wszyscy do mnie podbiegli.
- Co z nim gadaj.! -Krzyknęła Julia lekko mnie popychając.
- Nie drzyj się na mnie. Myślisz że dla mnie to nie jest ciężkie.? Tym bardziej że ja nie mam nikogo.? Rodzice wyjechali, Niall się szlaja z chłopakami i z Tobą, Stella ma mnie głęboko w dupie.! Nie mam kurwa nikogo.! -Krzyknęłam i wybiegłam z jej domu. Nie chce ich znać. Nie chce znać nikogo. Jak wyszłam jeszcze się obróciłam, żeby sprawdzić czy ktoś wybiegł za mną. Nikogo nie było. Pobiegłam do domu. Wbiegłam do swojego pokoju i wyciągnęłam walizkę. Wrzucałam tam wszystkie swoje rzeczy. Płakałam. Pakując się zauważyłam koszule Niall'a. Wydałam z siebie krzyk rozpaczy i smutku. Podeszłam do biurka i wzięłam nożyczki pocięłam ją i wrzuciłam do szafy. Pakowałam się przez 30 minut. Miałam dwie walizki i trzy torby. Nie ma tu nic mojego. Może parę rzeczy których nie potrzebuje. Postanowiłam napisać im listy. Najpierw do Harrego, Lou, Zayn'a i Liam'a.
Chłopacy bardzo przepraszam że to tak wyszło. Ale nie mam siły. Wiem uciekam od problemów zamiast się z nimi zmierzyć. Ale ja już nie wytrzymuje psychicznie. Nie chce takiego życia w ciągłym stresie. Wyprowadzam się. Nie powiem gdzie. Usuńcie mój numer z telefonów. Jeżeli będziecie do mnie dzwonić często to zmienię numer. Przepraszam. Kocham Was ale nie umiem tak żyć.
Całuję Emma xxx 
Następny do Niall'a
Po pierwsze jesteś palantem. Czy ty widziałeś w jakim ja byłam stanie.? Wybiegłam od Julii nie miałam na nic sił. A ty nie wybiegłeś za mną tylko zostałeś z Julią z którą był jeszcze Liam.! Dlaczego.? Nie wiem i nie chce wiedzieć. Nie pisz, nie dzwoń chociaż i tak wiem że byś tego nie robił. Wolisz Julie, rozumiem. Ale mogłeś mnie nie rozkochiwać w sobie. Złamałeś mi serce. Pewnie chłopacy dadzą Ci przeczytać do nich list więc tam zobaczysz co się ze mną stało. To między innymi przez ciebie podjęłam taką decyzje. Pozdrów wszystkich. 
Emma.
Jeszcze do Julii i Brandon'a, o ile żyje...
Brandon. Nie rób nic głupiego dla mnie . Kocham Cię. xx Całe życie mi się podobałeś. Ale zawsze miałeś inną dziewczynę. Zazdrościłam im. Jak mnie pocieszałeś w szpitalu poczułam się jakbyś mi czytał w myślach. Po prostu wow. Julia nie chce ciebie znać.! Przeczytaj list do chłopców. Brak mi słów żeby ciebie opisać. Jesteś potworem. 
Emma. 
Łzy ściekały po moich rozgrzanych policzkach. Kilka moich łez spadło na kartki. Wzięłam te listy i pojechałam swoim samochodem pod dom chłopaków. Weszłam wejściem od ogrodu żeby nikt mnie nie widział. Położyłam listy na stole i wyszłam. Wsiadłam do samochodu. Na balkonie zobaczyłam Lou i Harr'ego.

Też mnie zauważyli i zaczęli do mnie biec. Odpaliłam szybko samochód i odjechałam z piskiem opon. Jechałam w stronę lotniska. Będąc już na miejscu kupiłam bilet do Ameryki do Chicago. Chciałam być jak najdalej od nich. Tam będę musiała sobie radzić sama. Najszybszy samolot będzie o godzinie 18 mamy 16. Więc poszłam do baru lotniskowego. Zamówiłam sobie herbatę i ciasto czekoladowe. Dostałam sms'a od Brandon'a o treści gdzie jesteś. Odpisałam : Nie szukaj mnie. Idź do chłopaków i spójrz na stolik. Wszystko powinno być dla ciebie jasne. Powiedz to chłopakom i Julii też. xx Już nic mi nie odpisał. Tak mi jakoś zleciało do 17:30. Poszłam oddać bagaże i załatwić inne sprawy. O 18 byłam już w samolocie. Chciałam wyłączyć telefon ale zobaczyłam sms'a. Ty razem Harry
Kocie nie wyjeżdżaj.! Jestem na lotnisku gdzie jesteś.? :(
Znów zaczęłam płakać. Nic mu nie odpisałam, wyłączyłam telefon i zasnęłam. Przynajmniej chciałam ale łzy nie dawały mi spokoju.

****** Oczami Liam'a ****

Bardzo dużo się dzieje. Jak nie jesteś czujny przez minute to już nie wiesz o co chodzi. Julia jest zrozpaczona. Nie wie co się dzieje z Emmą. Z resztą jak wszyscy. Niall i Harry pojechali na lotnisko, ja i Julia do jej domu. Nie było jej i jej rzeczy. Zostawiła jedynie swojego misia.
- Dostała go ode mnie. -Mówiła Julia płacząc. Przytuliłem ją -Ona mnie nienawidzi. -Powiedziała.
- Nie prawda. Po prostu ona potrzebuje czasu.
- Bez sensu na nią krzyczałam. Ona i tak bardzo dużo tu robiła. Ciągle była przy mnie pomimo moich humorków i spraw rodzinnych. Zawsze byłyśmy razem. Pamiętam jak miałyśmy około 13 lat obiecałyśmy sobie że nie ważne co się wydarzy zawsze będziemy razem. Napisałyśmy to na dwóch kartach. Ja Emmie a Emma mi. Podpisałyśmy to obydwie. Powiedziałyśmy sobie to również w oczy i przytuliłyśmy się do siebie. Wtedy było kompletnie inaczej. Myślałyśmy że gimnazjum to największe zło świata. Teraz dopiero widzę co ja narobiłam -Powiedziała. Słuchając jej historii miałem łzy w oczach. Julia mówiła to tak spokojnie tak inaczej, jakby to były słowa z książki. Jakby znała je na pamięć, jakby już kiedyś to opowiadała. One zachowywały się jak siostry. Przyjaźń ma wzloty i upadki. Ale po tym upadku ta przyjaźń może .. Zginąć. Moją rozmowę z samym sobą przerwał Zayn wbiegający do pokoju. Krzykną żebyśmy jak najszybciej zbiegli na dół. Julia złapała misia i pobiegła. Ja byłem ciągle tuż za nią.
- Co jest.? -Spytałem. Wszyscy siedzieli na kanapach. Była nawet Perrie. Niall płakał i przytulał się do Malik'a. Harry moczył koszulkę Lou. Wszyscy beczeli. To było takie przykre. Julia się do mnie przytuliła i musnęła delikatnie moje usta. Tak mi tego brakowało. Ale nie myślałem o tym.
- Byliśmy na lotnisku. Nie chcą nam powiedzieć do jakiego samolotu wsiadła ani o której bo to są jej dane osobowe i tylko policja może to sprawdzić i to tylko w wypadku zaginięcia. -Odpowiedział Niall. Ciągle łkając. W ręce trzymał list od Emms.
- To co teraz.? -Spytał Tommo.
- Nie wiem. Ale wiem jedno musimy się trzymać wszyscy razem inaczej sobie nie poradzimy. Śpimy w jednym domku i mówimy sobie absolutnie wszystko. Teraz możemy liczyć tylko na siebie nawzajem -Powiedziała bardzo ładnie Julia odrywając się ode mnie i ocierając ostatnią łezkę z policzka.

Wiem że nudny i mega smutny ale ostatni mam takie dni. :/ Bardzo dziękuje za nowego obserwatora i za tyle komentarzy.! <33 Jesteście Extra. ;* Teraz 6 komentarzy = Nowy rozdział.  Bardzo przepraszam że nie było w ogóle Harriet i Olivier'a ale jakoś nie mogłam ich wbić w tą historię. Aha konkurs wygrały tak : 
Ola Kaftan : Liam + Julia = Lilia. <3
I Klaudia Styles : Harriet + Olivier = Horrie. *__*
Trzecie również Klaudia : Emma + Niall = Nemill. :* Dziewczyny to będzie tak że następny będzie dla was bo chyba takiego smutasa nie chcecie nie.? Możecie sobie jeszcze zamówić u mnie dedyki. <3 Tutaj napiszcie na przykład Hazza. A ja w następnym to dodam. <3 Kocham Was. <333

11 komentarzy:

  1. Ale smutas :'( Mimo to był świetny :D Czekam na next <33

    OdpowiedzUsuń
  2. ZARĄBISTE!!! Czekam na next xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Bęczę jak szalona :( .
    Ale pomimo tego wspaniały ! :*
    Dodaj jak najszybciej nowy .
    ~ Zboczuś .

    OdpowiedzUsuń
  4. Szmutne :'( I oczywiście bardzo fajne :3 Next xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. SUUPER!!! :3 Czekam, zniecierpliwiona, na next :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Super .. <3 fajna akcja . *.* Dalej .. :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ! ;) szkoda że taki smutny ale w końcu takie 'odcinki' są potrzebne :) Dalej ! x

    OdpowiedzUsuń
  8. Super Super ! Smutne i wzruszające <3 xx czekam na next .

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah . miałam szklane oczy , łzy pociekły .
    Matko , przypomniało mi sie tyle rzeczy z przyjaźńią ... ;(
    Kocham twój blog , pisz dalej <3 .
    -- Żuluś .

    OdpowiedzUsuń
  10. Boskie i megaa smutne ♥ :(. Jak sie ciesze, że wygrałam :D Dziękuje <33 Czekam na dalszą część ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale smutne ale fajne ... Moje najj . <333

    OdpowiedzUsuń