***** Oczami Niall'a ***
- O co chodzi.? -Spytałem.
- Wiesz o co chodzi. Mamy jutro koncert.!
- No wiem. Ale chyba nie zostawimy teraz dziewczyn. -Powiedziałem. Rozumiem mamy koncerty, ale teraz muszę zająć się Emmą.
- No nie... Ale one jutro będą cały dzień w szpitalu. Więc możemy na chwilę się wyrwać zagramy koncert i wrócimy.
- No nie wiem.. Dziewczyny będą złe.
**** W tym samym czasie oczami Julii ****
Liam był przy mnie cały czas. To było bardzo miłe z jego strony. Jak się obudziłam go już nie było. Nie mogłam zasnąć więc poszłam do Emmy. Też nie spała.
- Czemu nie śpisz.? -Spytałam
- Spałam. Ale się obudziłam. Źle się czuje. Głowa mnie boli i tak jakoś. A ty.?
- Koszmary.. Gdzie Niall.? -Spytałam.
- Wiesz że nie wiem. Pewnie na dole z chłopakami. Idziemy do nich.?
- Jasne, chodź. -Odpowiedziałam. Schodziłyśmy na dół i usłyszałyśmy że chłopacy rozmawiają. Usiadłyśmy na schodach i słuchałyśmy.
- A co chcesz je wziąć na koncert.? -Powiedział Lou do Niall'a. Spojrzałyśmy się na siebie znacząco. Zawsze chciałyśmy pójść na ich koncert. Ale teraz nie mamy na to ochoty.
- Czemu nie. Odprężyłyby się. A na pewno chcą, w końcu są Directionerkami. -Uśmiechał się Hazza do Niall'a.

- No nie wiem. Jak się obudzą to się spytamy.
- Hej.! -Krzyknęła Emma. I zaczęła schodzić ze schodów a ja za nią.
- O hej. -Powiedział Liam. Podszedł do mnie, i zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Uśmiechnęłam się i musnęłam jego usta. Podeszliśmy do sofy i usiedliśmy.
- Macie nam coś do powiedzenia.? -Spytała Emma.
- A co podsłuchiwałaś.? -Odpowiedział z uśmiechem Nialler i pocałował Emms.
- Nie. My siedziałyśmy na schodach chciałyśmy rozmawiać no ale wy rozmawialiście więc słuchałyśmy -Odpowiedziała Emma i puściła mi oczko.
- No tak. No bo mamy jutro koncert. To byście chciały przyjść.?- Spytał Liaś i cmoknął mnie w nos.
- Ja chętnie. Zawsze o tym marzyłam, może nie koniecznie w takich okolicznościach. Ale chętnie przyjdę na wasz koncert. -Odpowiedziała Emma. Ja mam mieszane uczucia. Nie wiem czego chcę. Z jednej strony spełnić marzenie i pójść na koncert One Direction, ale muszę też teraz być z rodziną to są ciężkie chwile. Brandon może nie wygląda ale jest bardzo wrażliwy. A ja.. Ja.. Bez mamy sobie nie poradzę. Pomimo to że nie była zawsze przy mnie, to i tak zawsze miałam tą świadomość że mogę do niej zadzwonić. A już nie długo tak nie będzie. Z resztą właśnie mieliśmy zacząć nowe życie. Nowe szczęśliwe...wspólne życie. Mieliśmy być razem. Ale jak zawsze coś się spierdoliło. Tylko tym razem.. Bardziej niż zawsze. Czułam jak zaczynam mieć mokre policzki. Wstałam i pobiegłam na górę do łazienki już chciałam zamknąć drzwi ale Emma wbiegła.
***** Oczami Emmy ****
Julia tak nagle uciekła. Na szczęście szybko biegam, a Julia słabo radzi sobie na schodach więc ją dogoniłam.
- Co jest.? Julia jak nie chcesz to nie pójdziemy. Spokojnie. -Mówiłam. Przytuliłam przyjaciółkę i gładziłam ją ręką po plecach.
- Nie. Ty pójdź a ja pojadę do szpitala. To moja rodzina nie twoja. Nie przejmuj się nami tak.
- Popierdoliło cię.? Po pierwsze to nasze wspólne marzenie i nie wyobrażam sobie pójść na pierwszy koncert 1D bez ciebie. Po drugie ja traktuje twoich rodziców tak jak moich. Czyli nie idziemy.? -Spytałam.
- Ty idziesz ja nie.
- Okej. Czyli nie idziemy. I spokojnie. Twoja mama jest twarda. Poradzi sobie. -Powiedziałam. Pocałowałam Julię w policzek i poszłam na dół do chłopaków.
- Gdzie chłopcy.? Nie idziemy na koncert -Powiedziałam tylko do Niall'a, bo reszta gdzieś poszła.
- Czemu.? No chodźcie. Musicie wyluzować dużo się dzieje teraz.
- Kochanie nie możemy. Ja bym poszła ale Julia nie chce, a bez niej nie idę. -Powiedziałam i pocałowałam namiętnie mojego chłopaka. Położył swoje dłonie na moich pośladkach, ja swoje ręce włożyłam w jego miękkie blond włosy. Podniósł mnie i zaniósł do sypialni. Zaczął ściągać moją bluzkę.
- Niall nie.. Nie mam ochoty. -Powiedziałam lekko go odpychając. Spojrzał się na mnie zdziwiony.
- No dobra.. A co chcesz porobić.? -Spytał.
- Możemy porozmawiać dawno tego nie robiliśmy. -Powiedziałam z obrażoną miną.
***** Oczami Harriet ****
Po przyjeździe do domu poszłam do pokoju gościnnego posłuchać muzyki. Po godzinie 17 wyszłam. Zeszłam na dół i zobaczyłam Louis'a i Harrego którzy się całowali i Zayn'a który siedział obok.
- To wy jesteście razem.? -Spytałam.
- Tak. -Odpowiedział mi Harry nie przerywając.
- Ej chłopacy nudzi mi się. Mam ochotę pójść na imprezę.
- Ooo.! Idziemy na imprezę.! -Krzyknął Zayn.
- To fajnie wychodzimy o 19 oki.?
- Spoko. -Odpowiedział mi Malik.
Wyszłam od chłopaków i poszłam do domu. Musiałam się wyszykować. Poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic ubrałam to :
Zrobiłam sobie kreski eye-linerem, pomalowałam usta jasnym błyszczykiem. Włosy wyprostowałam i rozpuściłam. Była już 19. Zaczęłam iść w stronę domu chłopaków.
- O już jesteś wsiadaj. -Powiedział Hazza. W samochodzie byli Zayn, Lou, Hazz, Perrie i jakaś jeszcze dziewczyna. Pojechaliśmy do wielkiego klubu. Jak weszliśmy poczułam zapach spoconych ciał, alkoholu, papierosów i seksu. Podeszłam do baru i zamówiłam sobie drinka.
- A dowód jest.? -Spytał mnie młody braman.
- Hah. Kto nosi dowód. Spokojnie mam 19 lat. -Skłamałam. Nachyliłam się nad barem i pocałowałam w usta chłopaka. Uśmiechnął się.
- Harriet a ty.?
- Spencer. Miło mi. -Uśmiechnął się i podał mi drinka. Napiłam się trochę aż podszedł jakiś ładny chłopak i poprosił mnie do tańca. Szalałam na parkiecie przez 3 godziny. Puścili bardzo szybką piosenkę. Chłopak złapał mnie za biodra od tyłu i przyciągnął do siebie. Kroczem ocierał o moje pośladki. Podniecało mnie to. Odwróciłam się do niego przodem i pocałowałam namiętnie. Całowaliśmy się na środku parkietu, chłopak złapał mnie za pośladki. Wzięłam jego rękę i zaprowadziłam do łazienki. Zaciągnęłam go do wolnej kabiny cały czas całując.
- Tak w ogóle nazywam się Harriet -Mówiłam zdejmując jego koszulkę.
- A ja Olivier. Często uprawiasz seks w takich klubach.?

- Aha. Wiesz nie mam ochoty na seks. Ale dalej chce mieć z tobą kontakt i jeszcze potańczyć. -Uśmiechnął się i pocałował mnie w usta. Poszliśmy z powrotem na parkiet. Tańczyliśmy tylko ze sobą. Pierwszy raz chłopak powiedział mi że nie chce seksu tylko czegoś więcej. Nigdy nie byłam w dłuższym związku niż 3 tygodnie. Tak jestem dziwką. I dobrze mi z tym. Po tańcach poszliśmy do baru. Piliśmy długo i dużo.
Nagle film mi się urwał.
Bardzo dziękuje za wszystkie 11 komentarzy.!!! Juhuu.! <33 Muszę jeszcze wam podziękować za nowych obserwatorów i za to że aż 9 osób zagłosowało że kocha mojego bloga. :** Teraz trochę ciężej będzie bo 7 komentarzy = nowy rozdział. <3
A oto ask blogowy : http://ask.fm/Hiwearee1D Kocham Was. <33 Papa. :*